Jak dostać przydział na mieszkanie komunalne lub socjalne?

Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik postanowił wyjaśnić, jak wygląda kwestia mieszkań komunalnych i socjalnych w Ostrołęce. Jak twierdzi, dostaje wiele wiadomości w tej sprawie.

- Wiele osób pisze do mnie prywatnie w sprawie przydziału mieszkań komunalnych i socjalnych. Myślę że to dobry moment by wyjaśnić kilka istotnych kwestii, ponieważ wiele osób oczekuje już lata na przydział mieszkań - napisał w mediach społecznościowych prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik.

Nowe mieszkania komunalne miasto dzieli na pojedyncze mieszkania w ramach różnych wspólnot i nowe bloki budowane przez OTBS. Prezydent Kulik wyjaśnia różnice następująco:

• nowe bloki budowane przez OTBS - w tej sytuacji zawsze publikujemy ogłoszenie o naborze i powoływana jest komisja która rozpatruje wnioski. Są to mieszkania dedykowane osobom ze stabilną sytuacją materialną, ponieważ z przydziałem takiego mieszkania wiąże się konieczność wpłaty partycypacji (kilkadziesiąt tysięcy złotych na początku), i spłacanie kredytu zaciągniętego przez OTBS na budowę bloku w miesięcznym czynszu (przy późniejszej rezygnacji z mieszkania, osoba odzyskuje kwotę partycypacji wpłaconą do OTBS). W tej kadencji zbudowaliśmy jeden nowy blok na ul. Alei Jana Pawła II. Jeśli uda się nam w lutym przyjąć studium, to planujemy budowę kolejnych bloków na Osiedlu Wojciechowice, ponieważ wymaga tego zły stan budynku przy ul. Alei Wojska Polskiego 42.
• pojedyncze mieszkania we wspólnotach - są z reguły zamieszkiwane przez dziesięciolecia przez te same osoby. Od 2019 roku systematycznie sprzedajemy te mieszkania na rzecz dotychczasowych najemców, z zastosowaniem preferencyjnych warunków nabycia (w tym roku to możliwość uzyskania nawet 70% zniżki + 15% zniżki od pozostałej kwoty w przypadku jednorazowej wpłaty lub możliwość rozłożenia tej kwoty na 5 rat płatnych przez 5 lat). W związku z tym tych mieszkań praktycznie nie pozyskujemy do zasobu (jest to możliwe jedynie w przypadku śmierci najemcy lub postępowania komorniczego gdy taka osoba ma duże zaległości w spłacie czynszu) i można je traktować jako niedostępne dla pozostałych mieszkańców. W ciągu mojej kadencji odzyskaliśmy JEDNO takie mieszkanie.
• mieszkania socjalne - w chwili obecnej mamy do dyspozycji bloki na ul. Padlewskiego i ul. Sienkiewicza (po zrobionej termomodernizacji i zmienionym ogrzewaniem z węgla w workach na ogrzewanie gazowe), a także na ul. Kołobrzeskiej, ul. Księcia Mieszka I, ul. Koszarowej i ul. Żeromskiego. Te mieszkania są w niższym standardzie, większość ze wspólną łazienką, z reguły do remontu (to plan na ten rok i kolejne lata), bez ciepłej wody (systematycznie montujemy podgrzewacze i zasobniki), i cieszą się małym zainteresowaniem, ponieważ osoba która chciałaby otrzymać takie mieszkanie, po zapoznaniu się z jego stanem z reguły rezygnuje gdyż nie chce ponosić nakładów związanych z remontem.

"W prywatnych wiadomościach wielokrotnie dostaję wiadomości że jakieś mieszkanie stoi puste i pytanie czemu nie możemy go przydzielić. Tu niestety blokuje nas ustawa. Miasto musi utrzymywać kilka mieszkań wolnych, jako rezerwę dla osób, którym sąd orzeka eksmisję i nikt nie może w nich mieszkać. Niestety, takie jest prawo, i nawet pomimo dobrej woli, niewiele możemy zrobić" - podkreśla włodarz miasta, dodając:

W 2018r. otrzymałem listę osób oczekujących na mieszkania komunalne, było na niej ponad 180 osób z rodzinami (niektórzy bez przydziałów jeszcze od 2014 roku). Koszt budowy bloku dla 20 rodzin to 20 milionów złotych (może trochę mniej). Gdybyśmy chcieli wybudować bloki dla wszystkich którzy tego oczekują, to miasto musiałoby zainwestować około 160 milionów złotych. Tego nie da się zrobić w jedną kadencję, po prostu.

- Dlatego też pewnym rozwiązaniem pośrednim są dodatki mieszkaniowe. W naszym mieście korzysta z nich coraz więcej osób, i do czasu gdy nie wybudujemy kiedyś tych wszystkich bloków, nie mamy możliwości przydziału mieszkań wszystkim którzy do mnie piszą - zakończył Kulik.