O to w swoich interpelacjach pytali radni Platformy Obywatelskiej Maciej Kleczkowski i Waldemar Popielarz. Prezydent Janusz Kotowski udzielił im krótkiej odpowiedzi, wskazując na to, iż miasto starało się będzie uniknąć zwolnień nauczycieli, podobnie jak to miało miejsce w ostatnich latach.
Miasto gotowe do reformy
Janusz Kotowski zapewnia, że miasto jest przygotowane do wdrożenia tej reformy od września 2017 roku. Miasto pracuje obecnie nad nową siecią szkół, mając stały kontakt z dyrektorami szkół, środowiskiem nauczycieli i rodziców. Rady Pedagogiczne wciąż zgłaszają propozycje i postulaty.
- Przewiduję skutki finansowe wprowadzenia tej reformy w naszym mieście, ale nie jestem w stanie określić ich szczegółowo. Tysiące nauczycieli straciło pracę za rządów PO-PSL. W Ostrołęce do tego nie dopuściliśmy. Teraz też postaramy się, by nie było zwolnień nauczycieli - dodaje Janusz Kotowski.
Jak dodał prezydent w odpowiedzi na pytanie radnego Popielarza, w roku szkolnym 2017/18 absolwent gimnazjum będzie uczniem pierwszej klasy liceum.
Radni mają wątpliwości
Odpowiedzi Janusza Kotowskiego udzielone były na interpelacje radnych Waldemara Popielarza i Macieja Kleczkowskiego. Pierwszy z nich już na początku listopada interpelował, w tytule zawierając już przewidywane skutki jako "negatywne". Popielarz uznał też, że reforma "wprowadzi zapewne olbrzymi chaos w systemie oświaty". Pytał też prezydenta Janusza Kotowskiego o skutki finansowe reformy w naszym mieście, a także o planowane zwolnienia nauczycieli, których miasto obecnie nie przewiduje.
Praktycznie te same pytania zadał prezydentowi klubowy kolega Popielarza - radny Maciej Kleczkowski. Zapytał on prezydenta jak będzie wyglądała nowa sieć szkół w Ostrołęce, czy zmiany konsultowane będą ze środowiskiem nauczycieli i rodziców, czy miasto przewiduje zwolnienia nauczycieli oraz ile kosztować będzie reforma. Od 4 do 17 listopada minęły niespełna dwa tygodnie, trudno więc było się spodziewać diametralnie różnych odpowiedzi prezydenta Kotowskiego. Zastanawiające jest więc, czy interpelacje są rzeczywistym wyrazem troski o oświatę czy chęcią pokazania się w "dobrym medialnie" temacie.
Reforma edukacji 2017/18 w Polsce
Reforma edukacji w polskim szkolnictwie ma być wprowadzona już od następnego roku szkolnego. Jej elementem jest likwidacja gimnazjów i powrót do ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum, a także szkół branżowych pierwszego i drugiego stopnia.
- Przygotowana reforma edukacji wychodzi naprzeciw oczekiwaniom większości Polaków, którzy chcą szkoły nowoczesnej, a jednocześnie silnie zakorzenionej w naszej tradycji. Zmiany są przemyślane i zaplanowane na wiele lat. Zależy nam na tym, aby każdy uczeń, bez względu na to skąd pochodzi oraz jaki jest status materialny jego rodziców miał dobrą szkołę i dobrą edukację. Reforma edukacji to nie tylko zmiana ustroju szkolnego. To także propozycja nowych rozwiązań w rozwoju szkolnictwa zawodowego silnie powiązanego z rynkiem pracy oraz zmiany w organizacji i funkcjonowaniu szkół i placówek oświatowych - czytamy na stronie internetowej reformaedukacji.men.gov.pl.
W ostatnich dniach listopada opublikowana została podstawa programowa dla szkół podstawowych. Szczegóły sprawdzić można na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Jak będzie wyglądać reforma edukacji w Ostrołęce?
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |