Radny powiatu ostrołęckiego Artur Kozłowski zainteresował się jedną z drogowych inwestycji w naszym regionie. Miał przy tym spore zastrzeżenia do wykonawcy i zapewnił, że dalej będzie bacznie przyglądał się wykonywaniu prac.
- Od kilku miesięcy trwa „przeprawa” z inwestycją w przebudowę drogi powiatowej Łęg Starosciński - Kurpiewskie/Góry. Wykonawca oprócz tego, że - mówiąc oględnie - słabo radzi sobie z płynnym wykonywaniem robót, to kilkukrotnie wnioskował już do Zarządu Powiatu o przedłużenie terminu zakończenia prac. Powody tych wniosków są niestety takie, że trudno z nimi dyskutować - warunki pogodowe, COVID-19/brak obsady pracowniczej etc. - napisał w mediach społecznościowych radny powiatu ostrołęckiego Artur Kozłowski.
O ile jestem w stanie zrozumieć ww. aspekty oraz biorę na siebie frustrację mieszkańców i tłumaczę każdemu jakie są powody przedłużających się prac, o tyle nigdy nie będzie mojej zgody na partactwo i traktowanie tej inwestycji przez wykonawcę jako swoisty plac manewrowy jakby nie było wokół ludzi. Na zdjęciu przykład tego o czym mówię - ktoś przyjechał, rozładował kruszywo praktycznie w pasie drogowym i pozostawił tak jak widać.
Radny poinformował więc, że zadzwonił do Zarządu Dróg Powiatowych, by zgłosić zaistniałą sytuację. Według wiedzy radnego, wykonawca ma zostać zobligowany do uporządkowania terenu.
- Co dalej? Zobaczymy. Natomiast nie podlega wątpliwości, że w wyniku widocznego „podejścia” wykonawcy do inwestycji traktuję ją obecnie jako moją „ulubioną” jeżeli chodzi o samorządowy nadzór - podsumował Kozłowski.