Od jednej z naszych Czytelniczek otrzymaliśmy informację o zaniedbanym i wygłodzonym psie przetrzymywanym na jednej z posesji w miejscowości Przytuły Stare. Interweniował sołtys i wójt, pomagali także mieszkańcy.
Jak wynikało z informacji, którą otrzymaliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia od jednej z naszych czytelniczek, na terenie jednej z posesji w Przytułach Starych (gmina Rzekuń), w fatalnych warunkach przetrzymywany miał być pies, tzw. „wilczur”.
Ma on co prawda budę, ale nie jest karmiony, wokół znajduje się pełno odchodów. Nie ma śladów, aby ktokolwiek się nim opiekował. (…) Pies to społeczne zwierzę, a pozostawianie go bez jedzenia i obecności człowieka na odludziu to straszne!
- alarmowała Czytelniczka.
O interwencję w tej sprawie poprosiliśmy wójta gminy Rzekuń. Na pozytywne efekty tej interwencji, na szczęście, nie trzeba było długo czekać.
W sobotę wskazane miejsce odwiedził sołtys z Przytuł Starych. Próbował nawiązać kontakt z właścicielem nieruchomości, niestety bez powodzenia. Do czasu wyjaśnienia sprawy zdecydowaliśmy się dokarmiać psa dzięki zasobom karmy pozyskanym podczas jednej z organizowanych przez nas zbiórek. Psa dokarmiali także okoliczni mieszkańcy. Właściciel nieruchomości został zobligowany do otoczenia zwierzęcia należytą opieką, z czego też od razu zaczął się wywiązywać. Kojec, w którym pies jest przetrzymywany został uprzątnięty.
- informuje wójt gminy Rzekuń, Bartosz Podolak.
Dzięki interwencji naszej Czytelniczki sprawa ma – póki co – szczęśliwy finał. Pozostaje mieć nadzieję, że właściciel psa będzie sumiennie wywiązywał się ze swoich obowiązków.
Za pomoc w pozytywnym rozstrzygnięciu problemu dziękujemy mieszkańcom Przytuł Starych i samorządowcom z gminy Rzekuń.