Internetowa “miłość” kosztowała go całe oszczędności. Straciłby jeszcze więcej, ale - na szczęście - czujna matka uświadomiła 29-latka, że padł ofiarą oszusta.
W środę, 6 listopada policjanci z Ostrołęki otrzymali zgłoszenie dotyczące oszustwa na szkodę 29-letniego mężczyzny. Wszystko zaczęło się od zawarcia znajomości z osobą poznaną w sieci, na jednym z popularnych portali społecznościowych. 29-latek zaczął korespondować z nową, atrakcyjną znajomą.
Ich relacja doszła do tego stopnia, że mężczyzna podał jej swój numer telefonu i dalsza korespondencja była prowadzona na komunikatorze internetowym. W pewnym momencie kobieta zadeklarowała, że chce sobie z 29-latkiem ułożyć nowe życie i wysłała do niego walizki ze złotem i dolarami. W celu uwiarygodnienia swojej deklaracji wysłała mężczyźnie zdjęcia pieniędzy i kosztowności oraz dokument potwierdzający nadanie przesyłki.
- informuje nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Do 29-latka w niedługim czasie napisał mężczyzna, który przedstawił się za agenta dyplomatycznego, który poinformował o konieczności uiszczenia opłaty za m.in. zwolnienie z podatku przesyłki.
Niestety 29-latek uwierzył w całą historię i przelał na konta oszustów 6400 zł. Mężczyzna chciał przelać większą kwotę, którą postanowił pożyczyć od matki, natomiast ta szybko uświadomiła go, że padł ofiarą oszustwa. Po sprawdzeniu przez osobę zgłaszającą numeru kierunkowego kobiety okazało się, że pochodzi on z numeracji telefonicznej Nigerii.
- dodaje nadkom. Żerański.