W rozmowie z dziennikarzem Radia Plus Bartłomiej Misiewicz zapytany został o wynagrodzenie w radzie nadzorczej Energa Ciepło Ostrołęka. Jeden z najbliższych współpracowników Antoniego Macierewicza przyznał, na jakie zarobki mógł liczyć w Ostrołęce.
Bartłomiej Misiewicz od czerwca do września 2016 roku zasiadał w radzie nadzorczej Energa Ciepło Ostrołęka. W Radiu Plus padło pytanie: ile zarabiał? Odpowiedź zaskoczyła wszystkich, którzy myśleli, że padnie wygórowana kwota.
Ile zarabiał Pan w radzie EnergaCiepłoOstrołęka i ile miał zarabiać w PGZ?
— Radio Plus (@Radio__Plus) 6 kwietnia 2018
-W ostrołęce koło 3 tys. brutto, a w PGZ byłem dzień, czy dwa i nie wiem.
-Nie wierzę, że Pan nie wie...
-Nie szedłem do rady nadzorczej dla wynagrodzenia,to się jakoś zmieniało.@MisiewiczB w #SednoSprawy
Misiewicz stał się jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jego nazwisko używane było jako symbol kolesiostwa i nepotyzmu. W końcu 13 kwietnia 2017 roku zniknął z polityki, rezygnując także z członkostwa w partii. Założył firmę, która ma świadczyć usługi doradcze, marketingowe oraz tworzyć kampanie reklamowe.