Wystawę fotografii Henryka Rogozińskiego otwarto w Kultowni Ostrołęckiego Centrum Kultury na Osiedlu Wojciechowice. Wyjątkowości wystawy nadaje to, że były to prace z prywatnych zbiorów ostrołęczan, jak również to, że wykonano je specyficzną techniką fotografii.
Wystawa odbyła się w nietypowym miejscu, bo w Kultowni OCK. Wszystko dlatego, że Galeria Ostrołęka jest obecnie w remoncie. "Nowy ośrodek wystawienniczy", jak nazwał go Zenon Kowalczyk, zdał egzamin i udało się nawet przygotować ciekawy klimat.
- Na wystawę wybraliśmy prace, które dla wszystkich pracowników galerii są wartościowe i cenne, także dla mnie. Mamy wystawę fotografii Henryka Rogozińskiego, fotografa, który w zasadzie cały twórczy okres spędził na Podlasiu - mówił Kowalczyk.
Galeria Ostrołęka w przeszłości dwukrotnie prezentowała prace Henryka Rogozińskiego - w 1997 i 1998 roku. Henryk Rogoziński odwiedził wówczas Galerię. Autor prac zmarł w 2004 roku, ale dzięki właścicielom jego prac fotograficznych kolejny raz udało się zorganizować wystawę z dziełami Rogozińskiego.
Prace na wystawę udostępnili: Arkadiusz Chaliński, Renata Glinka, Jolanta Góralska, Jerzy Jabłonowski, Iwona Kowalczyk, Irena Łoniewska, Henryk Niedzielski, Andrzej Olechowski, Grzegorz Szymański, Kzysztof Ślusarczyk oraz Elżbieta i Andrzej Zecerowie.
Guma to specyficzna technika fotograficzna, sprawiająca, że fotografia zaczyna bardziej wyglądać jak grafika, a nie jak fotografia. Henryk Rogoziński wypracował sobie taką technikę, jakiej nie robi nikt. Wspominano nawet, że jego uczniowie po latach przyznają, że nie potrafią odtworzyć prac dokładnie taką techniką, jaką robił to ich mistrz, którego wspominano jako dokładnego, wręcz pedantycznego artystę.
- Mówił, że na niektóre negatywy poświęcał miesiąc albo nawet ponad miesiąc - wskazywała kuratorka wystawy Jolanta Góralska.
Henryk Rogoziński urodził się w 1934 roku we wsi Grabowiec na Podlasiu. Był członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Zajmował się dydaktyką i metodyką fotografii.
W jego pracach, które wystawiono w OCK, króluje architektura wiejska. Zajmował się też fotografowaniem cerkwi. Wiele z jego prac znajduje się w muzeach, galeriach i kolekcjach prywatnych, w tym również w zbiorach prywatnych ostrołęczan. Stało się tak m.in. dlatego, że Rogoziński miał zwyczaj losowania na wernisażach - dwie osoby otrzymywały jego prace.