Niedziela w Muzeum Kultury Kurpiowskiej kusiła smakami, a także zapachem gęsiny z kapustą w wydaniu regionalnym. Stowarzyszenie Artystów Kurpiowskich w osobach reprezentujących je Krystyny Łaszczych i Elżbiety Prusaczyk, prezentowało na żywo jak przyrządzić gęś wzorem naszych przodków.
Z oryginalnego przepisu trzeba było tylko wymienić prośnianki, na inne grzyby, gdyż w tym roku prośniankami nie obrodziło, a potrzeba ich było pół kilograma. Tym, którzy przybyć nie mogli podpowiemy, że trzeba także 2-3 kg kapusty kiszonej, mięso z gęsi (dwa udka, pierś, szyjka, skrzydełka, tuszka), szklankę kaszy jęczmiennej, opcjonalnie 10 dag sadła gęsiego, a z przypraw klasycznie listek laurowy, ziele angielskie, sól i pieprz.
Uczestnicy warsztatów wziąć ze sobą mogli przepis, który nieobecnym zacytujemy:
Obłożyć dno dużego garnka sadłem gęsim, a następnie umieścić w garnku kiszoną kapustę i mięso. Wrzucić listek laurowy i ziele angielskie. Całość dusić około dwóch godzin. Pół godziny przed końcem dodać kaszę i dobrze wypłukane prośnianki. Pod koniec duszenia wyjąć mięso, usunąć kości i rozdrobnić ugotowane mięso. Dodać gęsinę ponownie do kapusty z kaszą i wymieszać wszystko w garnku. Doprawić według uznania solą i pieprzem. Jeśli przyrządzi się większą ilość potrawy, można ją przełożyć do słoików i zawekować.
Ekspertki odpowiadały także na pytania publiczności, np. o możliwość dorzucenia do dania jałowca (jak w kurpiowskim bigosie). Ciekawym odpowiemy, że lepiej w tym przypadku jałowca unikać, bo jest zbyt wyczuwalny, a główną nutą ma być gęsina.