eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Gdy nic już nie pomaga to... Tak w Ostrołęce próbuje się walczyć z mediami!

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA
Kiedy okazało się, że w Ostrołęce są media, które publikują niewygodne dla władzy fakty, ruszyła lawina wpisów, mających na celu zamknięcie im ust. Tylko w ten sposób możemy odebrać fakt, iż od kilku dni jesteśmy atakowani, zarówno przez prezydenta miasta, jak i internetowych trolli.
 
Portal eOstrołęka jest solą w oku obecnej władzy. Wszystko dlatego, że nie idziemy wzorem jednej ze stron internetowych, która swoim wydaniem przypomina "Ostrołękę Samorządową" za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wręcz przeciwnie, zamiast tandetnego "łubudubu", publikujemy niewygodne dla władzy fakty, nierzadko wraz z dowodami! A to, jak widać, bardzo boli co niektórych. Stąd przypuszczenie propagandowych ataków w celu zdyskredytowania naszego serwisu.
 
Podsumujmy - nie pominęliśmy tematu skazanego za oszustwo Marka T., który żwawym krokiem wkroczył do ratusza po wyborach samorządowych w 2018 roku i otrzymał nawet pełnomocnictwo z podpisem prezydenta: dokument opublikowaliśmy. Kiedy ruszył proces Macieja Kleczkowskiego, który jest zastępcą prezydenta Łukasza Kulika, relacjonowaliśmy go na bieżąco, rozprawa po rozprawie. Skończyło się wyrokiem skazującym za zatajenie prawdy w oświadczeniach majątkowych. Informowaliśmy o błyskawicznych karierach, jakich nie powstydziłby się Nikodem Dyzma.
 
Ale pisaliśmy również o mniejszych lub większych sukcesach prezydenta - jak o zamontowanych szafkach w szkołach, pozyskanym wsparciu na remont budynków socjalnych, nawiązanej współpracy z Politechniką Warszawską, aktywnych działaniach w budynku zdewastowanego "starego basenu",
szybkich reakcjach na propozycje władz osiedlowych. I wiele innych...
 
Szybko reagujemy na wydarzenia w mieście i przed nami niewiele można ukryć. To dla władzy i dobrze, gdyż napiszemy o ich sukcesach i źle, bo na jaw wychodzą fakty, o których woleliby, żeby nikt nie mówił. I właśnie z tego drugiego powodu pojawił się w ostatnim czasie nasilony atak, w tym również internetowych trolli, na nasz portal.
 
Prezydent Łukasz Kulik w facebookowym oświadczeniu uznał, że artykuły pokazujące, co tak naprawdę dzieje się w budynku ratusza i miejskich spółkach, to zemsta za "utracone dochody". Pokazał nawet tabelkę, z której wynika, że w ciągu 10 lat nasz portal zarobił ponad 400 tysięcy złotych na umowach z Urzędem Miasta. Nie ma w tym żadnej sensacji, gdyż władze miasta mają ustawowy obowiązek publikowania miejskich ogłoszeń w mediach. Obecnie też to robią i każdy widzi, jak wygląda strona korzystająca z miejskich pieniędzy i jakie informacje publikuje. A dodajmy tylko, że jeżeli już mielibyśmy się na kimś mścić, to nie na Łukaszu Kuliku - bo to nie on zerwał umowę na emisję ogłoszeń, a jego poprzednicy. Mocno naciąganą tezę o zemście można więc wsadzić między bajki.
 
Trzeba oddać cesarzowi co cesarskie - obecny prezydent dał szansę wszystkim mediom, ogłosił zapytanie cenowe na publikację miejskich ogłoszeń, w którym również wzięliśmy udział. Ostatecznie postępowanie unieważniono na wniosek późniejszego beneficjenta i jak widzimy w protokole z negocjacji, wybrano ofertę konkurencyjnej strony, za kwotę zdecydowanie wyższą, niż proponował portal eOstrołęka. Pracę w ratuszu i miejskich spółkach znalazły także osoby przez lata związane ze wspomnianą stroną internetową. Jesteśmy przekonani, że jakby podliczyć wszystkie pensje i wydatki na ogłoszenia, zebrałoby się kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie - niektórzy zajmują bowiem wysoko postawione i dobrze płatne stanowiska. Jeżeli ciepłe posadki utrzymają przez całą kadencję, niewykluczone, że w kolejnym podsumowaniu mowa może być nie o setkach tysięcy, ale o milionach złotych. To dopiero będzie materiał na ciekawy felieton!
 
Próba cenzury i zamykania ust mediom, poprzez ataki na eOstrołękę, nie powiedzie się. Dalej będziemy pisać o pozytywnych i negatywnych stronach sprawowania władzy przez samorządowców. A efektem dotychczasowych ataków jest co najwyżej wzmożona liczba wejść na nasz portal, co tylko zwiększa nasz potencjał i mobilizuje do jeszcze bardziej wytężonych działań. Tych, którzy dotychczas nas nie odwiedzali, zapraszamy częściej - na pewno nie będziecie się nudzić!

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×