O śledztwie, w którym przesłuchano około 200 osób, a w którym pojawia się wątek zmniejszenia wydatków na świadczenie usług medycznych dla ostrołęckiego szpitala pisze najnowsza "Gazeta Polska". Sprawa trafiła już do sądu.
- Były szef Mazowieckiego Narodowego Funduszu Zdrowia zeznał, że „wbrew sobie”, pod naciskiem Sławomira Neumanna, zawarł kontrakt z prywatną kliniką okulistyczną. W efekcie zmniejszono wydatki na świadczenie usług medycznych dwóm szpitalom: w Ostrołęce i w Grójcu. Jednak sąd bez rozprawy umorzył już częściowo postępowanie. Prokuratura odwołała się od tej decyzji - pisze redaktor Piotr Nisztor w najnowszym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska".
Sprawa dotyczy warszawskiej kliniki, która miała mieć zawartą umowę z NFZ na finansowanie usług okulistycznych. Jednak w 2013 roku pojawiły się wątpliwości co do działalności kliniki, dlatego NFZ wypowiedział umowę. Jak pisze "Gazeta Polska", ówczesny wiceminister zdrowia miał szczególnie interesować się sprawą kliniki, sugerując szefowi mazowieckiej NFZ zawarcie aneksu przedłużającego umowę. W końcu miało dojść do podpisania dokumentu.
„W związku z podpisaniem aneksu, pierwotnie przeznaczone środki na kontrakt ze Szpitalem w Ostrołęce w kwocie 2,5 miliona złotych i ze Szpitalem w Grójcu w kwocie 2 milionów złotych, zostały odpowiednio zmniejszone do kwot 250 tys. i 200 tys. złotych oraz zredukowane zostały pierwotne kwoty przeznaczone na kontrakty w zakresie innych dziedzin opieki medycznej, tj. na dializy, rezerwę lekową, opiekę paliatywną i hospitalizację” – czytamy w akcie oskarżenia.
- pisze "Gazeta Polska".
Jakie są ustalenia śledztwa, w którym przesłuchano około 200 świadków? W jakim zakresie śledztwo zostało umorzone? Jak zeznawali kluczowi świadkowie? O tym przeczytać można w najnowszym tygodniku "Gazeta Polska".