Miasto Ostrołęka szuka oszczędności w związku z tym, jak trudna jest obecna sytuacja związana m.in. z cenami prądu. W ramach testowania jednego z rozwiązania na oszczędności, w Ostrołęce gaśnie światło. W niektórych punktach miasta o 23.00, w innych - o północy. Czy to dobre rozwiązanie? Zdania są podzielone, choć trzeba przyznać, że ceny energii tak poszły w górę, że ciężko znaleźć inne wyjście.
Koszty energii elektrycznej dla Miasta Ostrołęki mają pójść w górę nawet trzykrotnie. To scenariusz bez precedensu i sytuacja, która pogłębia już i tak istniejący kryzys w wielu branżach. Samorządowcy mierzą się z wieloma wyzwaniami, m.in. dotyczącymi ogrzewania w szkołach czy kwestią węgla. A tu jeszcze ceny prądu...
W Ostrołęce od jakiegoś czasu światło gaszone jest od 23.00 lub od północy. Miasto spowijają wówczas egipskie ciemności.
- Z uwagi na drastycznie rosnące koszty energii elektrycznej, Miasto Ostrołęka planuje wprowadzenie środków mających na celu generowanie oszczędności w tym zakresie. Dotychczasowe działania (jak np. wymiana źródeł światła na energooszczędne) okazują się być niewystarczające przy nowych cenach energii. Aby koszty te nie wpłynęły na płynność finansową Miasta, konieczne są rozwiązania dalej posunięte, tj. czasowe bądź miejscowe wyłączanie poszczególnych punktów oświetlenia ulicznego. Obecnie pracownicy Urzędu Miasta odpowiedzialni za kwestie energetyczne pracują nad najbardziej optymalnym scenariuszem, w którym wydatki Miasta na cele oświetlenia zostałyby zracjonalizowane, przy jednoczesnym utrzymaniu poziomu bezpieczeństwa i zaspokojenia potrzeb mieszkańców. Szczegóły są w trakcie ustalania i testowania - poinformowała nas niedawno Marta Głosek, Dyrektor Wydziału Planowania i Zintegrowanego Rozwoju.
Czy Miasto Ostrołęka powinno wyłączać czasowo oświetlenie w ramach oszczędności?
Zapytaliśmy o to w naszej sondzie i zdania w tej sprawie były niezwykle podzielone. Po 2 dniach i 12 godzinach głosowania możemy podsumować wyniki. 50,21 proc. głosujących twierdzi, że miasto powinno oszczędzać w ten sposób bo nie ma innego wyjścia. "Są ciężkie czasy" - wskazują.
Z kolei 49,79 proc. ankietowanych uznało, że na bezpieczeństwie się nie oszczędza i trzeba szukać innego sposobu.