Organizacje ekologiczne wydały oświadczenia w sprawie decyzji Orlenu, który finansowanie budowy elektrowni Ostrołęka C uzależnia od zmiany jej technologii z węgla na gaz. Nastroje ekologów po tej decyzji są jak najbardziej pozytywne - piszą oni o sukcesie.
Ekolodzy ogłaszają sukces
Deklaracja, że elektrownia Ostrołęka C nie będzie węglowa ogłoszono jako "spektakularny sukces 3-letniej kampanii Koalicji Stop Elektrowni Ostrołęka C".
Budowa węglowej Ostrołęki C w dobie ochrony klimatu była niebezpiecznym i szkodliwym nonsensem, o czym ostrzegaliśmy od samego początku. Odchodzenie od tego paliwa w Polsce to już nie postulat, a realny proces. Zwyciężyły argumenty powtarzane przez świadome społeczeństwo – niezależnych ekspertów, NGO, ruchy klimatyczne. Ich niezgoda na dyktat brudnego biznesu i krótkowzrocznej polityki to wielki wkład w zażegnanie kryzysu klimatycznego i budowę lepszego świata
– stwierdziła Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, koordynatorka kampanii.
PKN Orlen poinformował, że zamierza w miejsce elektrowni węglowej postawić w Ostrołęce blok gazowy. Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot zwraca jednak uwagę, że "inwestycje gazowe nie są zgodne z celem Porozumienia Paryskiego ani unijnym planem osiągnięcia neutralności klimatycznej najpóźniej do 2050 roku. Ich finansowanie staje się coraz trudniejsze czego przykładem jest decyzja Europejskiego Banku Inwestycyjnego o zaprzestaniu finansowania inwestycji związanych z gazem ziemnym z końcem 2021 roku".
Zaproponowany przez Orlen kierunek nie jest długofalowym rozwiązaniem na miarę kryzysu klimatyczno-energetycznego i dążenia Polski do niezależności energetycznej. Zamiana węgla na mniej emisyjny gaz ziemny tylko odwleka w czasie katastrofę klimatyczną. Orlen musi także zobowiązać się do zamknięcia starego węglowego bloku Ostrołęka B. Najwyższy czas na dobre rozwiązania dla energetyki i poważnie potraktowanie zielonej transformacji energetycznej, na którą zasługują zarówno Ostrołęka jak cała Polska
– podsumowuje Diana Maciąga.
"Od początku ostrzegaliśmy..."
Oświadczenie w sprawie jednoznacznego odejścia od węgla w elektrowni Ostrołęka C wydała też organizacja ClientEarth.
Historia upadku Ostrołęki C to dowód na to, że inwestorzy są świadomi ryzyka finansowego i odwracają się od projektów węglowych. Od początku ostrzegaliśmy, że projekt przyniesie straty i mocno osłabi wartość Enei i Energi. Zmarnowane pieniądze akcjonariuszy mogły być zamiast tego ulokowane w bardziej rentownych i perspektywicznych odnawialnych źródłach energii
– powiedział mecenas Janusz Buszkowski z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Spółki i ich zarządy mają prawny obowiązek działać w interesie akcjonariuszy – a to oznacza dokonanie oceny ryzyka finansowego inwestycji i wykorzystywanie możliwości płynących z przejścia na odnawialne źródła energii. Polityka klimatyczna i konkurencja ze strony zielonych technologii to czynniki w coraz większym stopniu wpływające na opłacalność projektów. W tym kontekście duże inwestycje opierające się na spalaniu paliw kopalnych niosą ze sobą coraz większe ryzyko prawne i finansowe
– dodał Buszkowski.