W naszym cyklu "Kiedyś to było" cofnęliśmy się o 20 lat i przenieśliśmy się na klatkę schodową jednego z bloków przy ulicy Psarskiego w Ostrołęce. Pamiętacie te skrzynki pocztowe?
Skrzynki pocztowe z charakterystycznym spadem to już relikt przeszłości. Przed laty były niezwykle popularne. Wszystko zmieniło się jednak, gdy Polska w 2004 roku weszła do Unii Europejskiej. Zgodnie z polskim i europejskim prawem euroskrzynka lokatorska musi się cechować odpowiednimi rozmiarami.
Wewnątrz skrzynki musi się zmieścić koperta w formacie C4, czyli o wymiarach 229x324 mm, a łączna grubość przesyłek nie może być mniejsza niż 60 mm. Znaczenie ma także budowa otworu wrzutowego: musi on nie tylko posiadać określone wymiary (szrokość między 230 a 280 mm w przypadku umieszczenia otworu na węższym boku skrzynki i 325-400 mm dla otworów umieszczonych na szerszym boku oraz wysokość od 30 do 45 mm niezależnie od sposobu montażu otworu), ale też cechować się budową uniemożliwiającą wydobycie przesyłek przez osoby niepowołane.
Istotny jest również sposób montażu euroskrzynek. Otwór wrzutowy najniżej umieszczonego panelu nie może się znajdować niżej niż 70 cm od podłoża, natomiast w przypadku najwyższego modułu otwór może się znajdować na wysokości maksymalnie 160 cm.
Nasi czytelnicy, wspominając dawne skrzynki nazwali je... "pułapkami na awizo". Wspominali też charakterystyczny kluczyk, którym się je otwierało.
Wchodźcie na naszego Facebooka, tam znajdziecie więcej materiałów archiwalnych. Mile widziane również wspomnieniowe komentarze.