"Dzień bez plecaka" to prawdziwy tegoroczny hit w szkołach. O co chodzi? Uczniowie przychodzą do szkół bez plecaków i toreb, a w zamian przybory szkolne przynoszą w nietypowych przedmiotach. Pomysły mogą być różne. Co można wziąć zamiast plecaka? Pokazali uczniowie ze szkoły w Pupkowiźnie.
Dzień bez plecaka. Co można wziąć? Pomysły są różne
Zacznijmy od tego, czym jest ten dzień, o którym obecnie tak głośno w szkołach. Jest to dzień wybrany przez szkolny samorząd, w którym uczniowie przychodzą do szkoły bez plecaków i toreb. Nie oznacza to jednak, że z pustymi rękami, bo przybory i zeszyty szkolne w czymś trzeba przynieść. Tu zaczyna się kreatywna zabawa - jako "plecak" posłużyć może dosłownie wszystko: skrzynka na narzędzia, walizka, a nawet... sklepowy wózek. Tak, nawet takie pomysły wpadały uczniom do głowy.
Dzień bez plecaka w Pupkowiźnie
W Szkole Podstawowej SIGiE im. Karola Adamieckiego w Pupkowiźnie co prawda nikt wózkiem sklepowym nie przyjechał, ale i tak było kreatywnie. Uczniowie pokazali, że tradycja, która dotarła do Polski ze Stanów Zjednoczonych, może być ciekawa i zabawna. Koszyk, bańka na mleko czy klatka dla chomika - tam właśnie wylądowały szkolne przybory.
Szkoła na nagraniu pochwaliła się, jak uczniowie przygotowali się do "Dnia bez plecaka". Warto dodać, że często jest tak, iż uczeń, który tego dnia przyjdzie bez plecaka, ale za to z kreatywnym "opakowaniem", jest zwolniony z odpytywania. Stawka jest więc spora.