To była jedna z bardziej nietypowych interwencji ostrołęckiej Straży Miejskiej: wezwanie dotyczyło... 10-miesięcznego dziecka zatrzaśniętego w samochodzie. Jak do tego doszło?
W środę około godziny 11.30 do dyżurnego Straży Miejskiej w Ostrołęce wpłynęło zgłoszenie dotyczące zatrzaśniętego w aucie 10-miesięcznego dziecka. Jak się okazało, matka dziecka przez przypadek pozostawiła klucze w aucie, a samochód zamknął się po tym, jak z niego wysiadła.
Na miejsce przyjechali strażnicy miejscy. W takich przypadkach można wybić szybę, ale strażnicy uznali, że lepiej oszczędzić dziecku stresu. Wezwali na miejsce osobę zajmującą się awaryjnym otwieraniem aut. Wszystko dobrze się skończyło!
- Akcja pod stałą kontrolą straży miejskiej przebiegła sprawnie. Auto zostało otwarte w najmniej inwazyjny sposób, a dziecko całe i zdrowe wróciło do swojej mamy - informuje Urząd Miasta Ostrołęki.