W ubiegły wtorek na polecenie ostrołęckiej prokuratury zatrzymany został Andrzej Ch., dyrektor ds. produkcji Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka. Mężczyzna usłyszał zarzut i został, decyzją sądu, tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Firma najprawdopodobniej wystąpi w tej sprawie jako pokrzywdzona.
W jednej z największych firm w regionie aż huczy od plotek. Zatrzymanie Andrzeja Ch., bardzo wysoko postawionej osoby w Pekpolu, zasiało ziarno niepewności w wielu pracownikach tej firmy. Sprawa jest jednak niezwykle tajemnicza i z organów ścigania ciężko dowiedzieć się szczegółów dotyczących nawet tego, za co zatrzymany został dyrektor.
- Prowadzimy śledztwo w takiej sprawie - potwierdza nam rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz. Konkretów jednak nie usłyszeliśmy: prokuratura potwierdza, że Ch. został zatrzymany, usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa i skierowany został wniosek o tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące, który Sąd Rejonowy uwzględnił.
O sprawę pytamy też Tomasza Żerańskiego, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Oto odpowiedź:
Potwierdzam, że policjanci z ostrołęckiego Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją 21 lutego bieżącego roku zatrzymali mieszkańca województwa warmińsko - mazurskiego podejrzanego o popełnienie przestępstwa na szkodę jednego z Zakładów Przemysłowych na terenie Ostrołęki. Dalsze postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Z uwagi na dobro śledztwa nie udzielamy więcej informacji.
To jedyne informacje z oficjalnego źródła. Nie poznaliśmy nawet kwalifikacji prawnej czynu, którego miał dopuścić się Ch., nie mówiąc już o opisie czynu. Prokuratura wciąż prowadzi działania w tej sprawie i na tym etapie nie komentuje jej szerzej.
Straty mogą sięgać nawet miliona złotych
Z innych źródeł docieramy jednak do nowych informacji, które wskazują na to, że jest to afera na naprawdę dużą skalę. Świadczy o tym już sama decyzja sądu o trzymiesięcznym areszcie. Ale nasi informatorzy wskazują, że wagę tej sprawy zwiększa rozmach, z jakim prowadzone miały być niedozwolone działania.
Faktem jest, że wysoki rangą pracownik jednej z największych firm w branży mięsnej w regionie został zatrzymany, przeprowadzono także przeszukanie jego gabinetu i zabezpieczano różnego rodzaju nośniki, które mogą posłużyć jako dowody w sprawie.
Wielowątkowy proceder, według naszych nieoficjalnych ustaleń, miał polegać m.in. na przyjmowaniu korzyści majątkowych od przedstawicieli firm, z którymi Andrzej Ch. współpracował jako dyrektor. Niewykluczone, że w ramach tych działań mogło dochodzić także do fałszowania dokumentów. Przestępczy mechanizm miał być zakrojony na bardzo szeroką skalę, a straty mogą sięgać na ten moment nawet kwoty zbliżonej do miliona złotych. W grę wchodziły więc naprawdę duże pieniądze.
To sprawa rozwojowa i zgłaszać się zapewne będą kolejne firmy, które miały do czynienia z Andrzejem Ch. Należy zaznaczyć, że - jak wynika z naszych informacji - firma Pekpol najprawdopodobniej będzie w tej sprawie pokrzywdzona, bo to w jej majątku została wyrządzona szkoda.