Pijani mieszkańcy naszego powiatu nie przyznawali się do tego kto kierował autem bez aktualnych badań technicznych. Policjanci z Myszyńca ustalili, kto siedział za kierownicą. W najbliższym czasie 53-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego za swoją bezmyślność będzie odpowiadał przed sądem. Oprócz odpowiedzialności karnej, czeka go także wysoka kara finansowa.
W czwartek po godzinie 16.00 policjanci rozpoczęli poszukiwania volkswagena, którego kierowca może jeździć pijany. Pojazd miał się poruszać na terenie gminy Myszyniec. Po kilkunastu minutach poszukiwań policjanci odnaleźli wskazane auto.
Za jego kierownicą znajdował się 53-letni mieszkaniec naszego powiatu, a na fotelu pasażera jego 8 lat młodszy kompan. Obydwaj byli pijani, starszy z mężczyzn wydmuchał w policyjny alkomat ponad 3 promile, a młodszy prawie półtora promila alkoholu. Ustalono również, że auto nie posiada aktualnych badań technicznych i jest w złym stanie technicznym. W związku z powyższym mundurowi zatrzymali od niego dowód rejestracyjny.
- Z uwagi na fakt, że żaden z nich nie przyznawał się do kierowania autem obydwaj zostali osadzeni w policyjnym areszcie, a na miejscu pojawił się technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady w aucie oraz na miejscu zdarzenia. Dziś funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Myszyńcu wykonywali z mężczyznami dalsze czynności procesowe. W ich trakcie ustalono, że pojazdem kierował starszy z mężczyzn, jego prawo jazdy już zostały przez policjantów zatrzymane - mówi kom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Zebrany w sprawie materiał procesowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu dotyczącego kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do 2 lat pozbawienia wolności.