Dwa projekty, duży dylemat i pytanie: Czy rondo musi mieć nazwę?

Przed nie lada wyborem stanęli radni podczas czwartkowej sesji - dla jednego ronda wpłynęły dwie kandydatury na patrona. I obie znakomite! Trzeba było wybierać między Aleksandrem Bednarczykiem "Adamem" i Januszem Kusocińskim, co - jak pokazała dyskusja - łatwe nie było.

Patroni godni upamiętnienia

Obaj patroni są godni upamiętnienia, faktycznie przekonuje mnie bardziej jako sportowca bardziej pan Kusociński. To, że nie ma już szkoły jego imienia, tym bardziej predysponuje go do patronatu nad jednym z głównych rond w Ostrołęce

- podkreślił radny Adam Kurpiewski, znany z zamiłowania do biegania.

Radny Mariusz Mierzejewski zaznaczył, że obaj patroni są wyjątkowi i obaj powinni być upamiętnieni.

Obie postacie są to są osoby, które swoim życiem udowodniły to, że szły z wartościami i te wartości były dla nich bardzo ważne. Można powiedzieć, że nie mamy nic do zarzucenia tym osobom. Jest to kłopot, bo będzie tylko jeden z tych patronów wybrany. Jedyne co apeluję, to bez względu na to jak to głosowanie się potoczy, żebyśmy uwzględnili przy następnym rondzie, tak żeby tą następną osobę też jakoś uhonorować. Żebyśmy na przyszłość nie stawiali sobie sytuacje, żebyśmy nie musieli wybierać między jednym dobrym człowiekiem a drugim dobrym człowiekiem (...) Każdy z nas zagłosuje za którymś z tych rozwiązań, ale nikt z nas nie będzie przeciw temu drugiemu patronowi. Myślę, że uda nam się wypracować jakieś rozwiązanie na komisji kultury, żeby obaj ci patroni mieli swoje miejsce w historii naszego miasta.

- podkreślił.

Czy rondo musi mieć nazwę?

Z innym głosem zaprezentował się radny Koalicji Obywatelskiej Waldemar Popielarz. Zapytał on, czy rondo musi mieć nazwę.

Coraz bardziej nabieram przekonania, że rondo nie powinno mieć nazwy. Rozmawiałem ostatnio z kilkoma mieszkańcami i też mają takie wątpliwości. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, jeżeli ktoś by mnie oświecił i wyjaśnił, po co rondo ma mieć nazwę? Mieszkańcy też mają takie wątpliwości, tym bardziej, że ustawodawca nie nakłada obowiązku na radę gminy, żeby nadawała nazwę rondu

- zaznaczył.

Odpowiedział mu przewodniczący rady miasta:

W naszym kraju jest generalnie przyjęte, że rondo ma swojego patrona i tak to wygląda. Żyjemy w Polsce i tak tu jest

- podkreślił Wojciech Zarzycki.

Wnioski obywatelskie

O procedurze nadawania nazw ulicom czy miejscom mówił przewodniczący komisji kultury Jacek Łuba. Jak podkreślił, do komisji wpływa wiele takich wniosków.

Rondo nie musi mieć nazwy, nie jest adresem, nikt tam nie będzie mieszkał i pewnie nie musi. Z kolegami z komisji kultury często musimy podejmować decyzje w sprawie nadania nazw ulic. Są to wnioski mieszkańców. Takie ulice są dość istotną sprawą, bo warunkują byt tych ludzi, choćby ze względu na nadanie adresu. Padają propozycje od mieszkańców, ja zawsze chcę słuchać mieszkańców i jeżeli taka propozycja nie pada, to kontaktujemy się, wtedy konsultujemy to z nimi

- zaznaczył.

Zwrócił też uwagę, że oba wnioski były poparte głosami wielu mieszkańców.

W tym wypadku mamy dwa wnioski obywatelskie, poparte, dużą ilością głosów. To się ceni. Doceniam to, że komuś się chciało, wykonał taki kawał roboty. Zebranie takiej ilości podpisów jest pracochłonne. Nie jestem w stanie podjąć decyzji, bo za jednym projektem i za drugim projektem stoi bardzo duża liczba osób, bardzo zaangażowanych i podejmę decyzję na podstawie kolejności złożenia tych wniosków

- zakończył.

Ciężko zmierzyć patriotyzm

Głos w dyskusji zabrał też wiceprzewodniczący rady miasta Stanisław Szatanek.

Ciężko zmierzyć patriotyzm obu panów, bo obaj są zasłużeni. Uważam, że należałoby przywrócić Januszowi Kusocińskiemu to, na co zasługuje

- stwierdził, przypominając, że słynny lekkoatleta był już patronem Szkoły Podstawowej nr 7, a później Gimnazjum nr 1. Jako patron szkoły zniknął po reformie oświaty.

Podkreślił również trudną sytuację, w jakiej - przez złożenie dwóch projektów uchwał - znaleźli się radni.

Dla nas to sytuacja nie do pozazdroszczenia. Dobrze by zagłosować i za jednym i za drugim, ale też bym przychylił się do głosu pana przewodniczącego Zarzyckiego, że pan Bednarczyk "Adam" jest już patronem ulicy

- dodał. Ostatecznie radni postawili na Janusza Kusocińskiego. Złoty medalista olimpijski z Los Angeles będzie patronem ronda u zbiegu ulic Ostrowskiej, Przemysłowej i Żołnierzy Armii Krajowej.