W ostatnich dniach dostaliśmy sporo zapytań dotyczących korków przy rondzie u zbiegu dwóch mostów oraz dwóch popularnych dróg krajowych w Ostrołęce. Korek jak korek - w tym miejscu to nic nowego, ale tym razem długie kolejki prowadzą do... pobliskiej restauracji. Okazuje się, że taka sytuacja, powodująca nawet paraliż komunikacyjny, to efekt "Kanapki Drwala".
W skrócie - do oferty jednego z popularnych fast foodów powróciła "Kanapka Drwala". Nie wiadomo, skąd akurat to danie cieszy się tak szaloną popularnością - pojawia się zawsze w sezonie jesienno-zimowym i sprawia, że do knajp tej sieci w całej Polsce ustawiają się długie kolejki. A, że w tym roku zamawia się na wynos, to niektórzy przekonali się, że aby "drwala" zjeść, swoje trzeba odstać...
W środę w Ostrołęce kolejka do zamówienia w formie "drive thru" w pewnym momencie zaczynała się... na pobliskim rondzie. Można było poczuć się, jak w okresie letnim, kiedy to ruch w tym miejscu jest zdecydowanie większy. Wczoraj wieczorem również kolejki były dość duże. Sznur samochodów nie malał, mimo kiepskich warunków pogodowych.
W Ostrołęce kolejka do maka aż na rondzie się zaczynała. Chyba ze 20 minut czekaliśmy żeby zamówić i 30 minut ogółem
— zuza (@choosemelody) November 25, 2020
Swoją drogą, "drwalomania" opanowała całą Polskę. W mediach społecznościowych bez trudu można znaleźć zdjęcia z podobnych kolejek:
#kanapkadrwala od dziś i już rekord kolejki pic.twitter.com/EfgP30Y4z9
— Rafał "MacPhisto" Kania (@Ralf_Kania) November 25, 2020