Dr Wojciech Błasiak w Ostrołęce: "Brniemy w katastrofę, ale mamy czas by to zatrzymać" [WIDEO, ZDJĘCIA]

W środę 30 lipca w Wyższej Szkole Administracji Publicznej odbyło się spotkanie z drem Wojciechem Błasiakiem - politykiem, socjologiem i jednym z największych zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych. Były poseł, a obecnie działacz związany z Pawłem Kukizem przebywał w Ostrołęce na zaproszenie Ruchu Obywatelskiego "Kuźnica Ostrołęcka".

Dr Wojciech Błasiak stanowczo zaprotestował przeciwko obecnie panującej proporcjonalnej ordynacji wyborczej. Poseł na Sejm II kadencji podkreślił, że wyborcy oddają swoje głosy głównie na medialne wizerunki partii politycznych oraz ich liderów. Przedstawił także - według niego - skuteczną alternatywę, jaką są jednomandatowe okręgi wyborcze.

- Od ponad 20 lat uważam, że ustrojową wadą III Rzeczypospolitej jest jej ordynacja wyborcza. Ordynacja ta psuje państwo i praktycznie uniemożliwia wyłonienie sprawnych i kompetentnych elit parlamentarnych. Ta ordynacja, zwana proporcjonalną, powoduje to, że my jako wyborcy praktycznie nie mamy biernego prawa wyborczego. Ordynacja daje nam możliwość kandydowania, lecz musimy startować jako komitety wyborcze. W związku z progiem wyborczym realnie możemy wystartować jedynie jako przedstawiciel partii politycznej - wyjaśniał wady obecnego systemu wyborczego.

Znany socjolog podkreślał, że powinno umożliwić się każdemu obywatelowi start w wyborach. Podał tu przykład Wielkiej Brytanii gdzie do zgłoszenia swojej kandydatury wystarczy wypełniona deklaracja kandydata, przedstawienie 10 podpisów osób z danego okręgu oraz wpłata kaucji w wysokości 500 funtów. Błasiak zaznaczał, iż jedną z największych zalet JOW są małe okręgi, liczące do 60 tysięcy mieszkańców. Dzięki temu poseł danego okręgu jest znany lokalnej społeczności i jest przed nimi bezpośrednio odpowiedzialny. Na koniec spotkania Błasiak zwrócił uwagę na obecnie panującą sytuację w kraju. Jego wnioski nie były optymistyczne.

- Mamy 2,5 miliona ludzi, którzy wyjechali za pracą. Kolejne 1,5 miliona szykuje się do wyjazdu. Mamy zapaść demograficzną, za 20 lat będzie nas już tylko 36 milionów, a nie wiadomo jeszcze ile wyjedzie. To wszystko zmierza do katastrofy! Mamy sytuację kompletnej degrengolady systemów wychowawczych i edukacyjnych. Brniemy powolutku w katastrofę, ale mamy jeszcze trochę czasu żeby to zatrzymać - mówił Błasiak, obarczając winą za taką sytuację polityków, z których wielu zasiada w sejmie nieprzerwanie od pierwszych wyborów po upadku komunizmu.

W spotkaniu uczestniczyło około 30 osób. Co ciekawe, wśród nich byli radni Grzegorz Milewski i Łukasz Kulik (niezależny, choć jeszcze do niedawna prominentny działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej) oraz wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy na Mazowszu Jakub Żmudziński.