W tym roku prezydent Łukasz Kulik do podziału miejskich środków dla klubów i stowarzyszeń sportowych zaprosił jednego z lokalnych działaczy sportowych jako eksperta do wykonania analizy przydziału środków w latach poprzednich i opracowania koncepcji na kolejne lata. Kiedy "podzielono tort", okazuje się, że niektóre kluby na cały rok otrzymały kwotę mniejszą, niż... ekspert na umowę zlecenie za niecałe dwa miesiące.
Podział przy podziale
Podział miejskich środków na kulturę fizyczną w latach poprzednich budził wiele wątpliwości. Kluby skarżyły się na niesprawiedliwe traktowanie i miały co do tego swoje argumenty - na przykład lekkoatleci zdobywali medale Mistrzostw Polski, a nie dość, że trenują w kiepskich warunkach (m.in. na "słynnej" żużlowej bieżni), to jeszcze ciężko było znaleźć uznanie w przyznanych środkach.
Zmianę już w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał Łukasz Kulik. Punkt "przejrzysty podział środków" znalazł się w jego programie wyborczym. Przypomnijmy:
- Wprowadzimy przejrzysty podział środków, którego podstawą będzie jawność wniosków o dofinansowanie. Wydział sportu będzie rozdzielał środki na sport dziecięcy i młodzieżowy, a wydział promocji będzie odpowiadał za sport seniorów. Chcemy ujednolicić kwoty wsparcia, w zależności od grup wiekowych, oraz tego czy jest to sport zespołowy czy indywidualny - pisał Łukasz Kulik.
Jak wiadomo, Kulik wybory wygrał. A pierwszy podział środków za jego kadencji był dla niego prawdziwym testem.
Kiedyś PO, dziś dla wszystkich
9 stycznia odbyło się spotkanie środowiska sportowego z prezydentem Łukaszem Kulikiem. Była to nowość, bowiem w poprzednich latach tego typu spotkania się nie odbywały. To właśnie wtedy sportowcy dowiedzieli się, że ekspertem prezydenta Łukasza Kulika w kwestiach podziału środków na sport będzie Arkadiusz Dobkowski, osoba bardzo dobrze znana w środowisku sportowym i... politycznym.
Jeżeli chodzi o sport, to Dobkowski środowisko zna od podszewki, bowiem od lat zajmował się sportem jako dziennikarz w różnych redakcjach. W dodatku był działaczem, zasiadał w zarządach różnych klubów. Ostatnio był to m.in. klub piłki ręcznej i lekkiej atletyki, ale wcześniej były to kluby z różnych dyscyplin, nie tylko w Ostrołęce - także w powiecie ostrołęckim. Dla prezydenta dawne powiązania z klubami nie stanowiły przeszkód, by mógł on zasiadać w komisji przyznającej środki.
Ostrołęczanom Dobkowski znany jest też z innej działalności - politycznej, związanej ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej. Przed laty zasiadał on w zarządzie krajowym stowarzyszenia Młodzi Demokraci (powiązanego z PO), był asystentem lokalnym eurodeputowanego Platformy Obywatelskiej Pawła Piskorskiego. Kandydował bez powodzenia do rady miasta - z list PO, a w 2009 roku w mediach pojawiła się wiadomość, że na zebraniu zarządu ostrołęckiej Platformy Obywatelskiej odbyło się głosowanie nad wyborem kandydata na prezydenta miasta. Najwięcej głosów zdobył Arkadiusz Dobkowski. Na prezydenta jednak nie wystartował. PO reprezentował wtedy Mirosław Dąbkowski, zajął drugie miejsce z wynikiem 17 procent.
Na archiwalnych zdjęciach widzimy Dobkowskiego m.in. podczas spotkania z Donaldem Tuskiem oraz zebraniu lokalnych struktur Platformy. Nie da się ukryć, że sympatyzował z tą partią. Teraz został jednym z najbliższych współpracowników Łukasza Kulika.
Ile kosztuje nas ekspert?
Po spotkaniu z wszystkimi sportowcami, zorganizowano mniejsze konsultacje - z podziałem na dyscypliny sportowe. Następnie powołano komisję, w której Dobkowski pełnił rolę przedstawiciela organizacji pozarządowych. Oprócz niego, w skład komisji weszli również wiceprezydent Maciej Kleczkowski (był jej wiceprzewodniczącym), sekretarz miasta Aneta Gutowska-Grucelska oraz sekretarz komisji Tomasz Kania.
W końcu opublikowano wyniki konkursu, a wraz z nimi - jak co roku - posypała się lawina komentarzy. W porównaniu z poprzednimi latami pojawiło się sporo zmian. Pisaliśmy o tym w naszym serwisie.
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie wynagrodzenie za swoją pracę otrzymał prezydencki ekspert od sportu. Okazuje się, że większe niż... całoroczna dotacja niektórych klubów sportowych.
- Pan Arkadiusz Dobkowski ma podpisaną umowę z Miastem Ostrołęka zawartą dnia 9 stycznia 2019 roku wraz z aneksem z dnia 1 lutego 2019r. z okresem trwania do 28 lutego na łączną sumę 8610,00 zł brutto płatną w dwóch ratach - poinformowano nas w Urzędzie Miasta Ostrołęki. - Przedmiotem umowy jest „wykonanie analizy podziału środków z budżetu miasta Ostrołęki w zakresie kultury fizycznej i sportu w latach 2015 – 2018 oraz na podstawie przeprowadzonej analizy opracowanie koncepcji zmian w podziale środków w wyżej wymienionym zakresie na rok 2019 i 2020" - dodano.
Wyników analizy do tej pory nie opublikowano, choć niewykluczone że potrwa ona do 28 lutego, czyli do końca umowy Arkadiusza Dobkowskiego. Na razie nie ujawniono też regulaminu, na podstawie którego dokonany został podział środków. Jakie były kryteria? To wciąż pozostaje tajemnicą komisji, na czele której stał Maciej Kleczkowski. Być może założenia analizy i regulamin podziału poznamy w marcu.
Dotacje na umowę zlecenie. Ile kosztuje miasto ekspert od sportu?
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |