Polska zajmuje piąte miejsce w Europie pod względem wielkości przemysłu stoczniowego. Cały czas ma on dobre perspektywy – pomimo spadku zapotrzebowania na statki i platformy wiertnicze szanse na rozwój cały czas są m.in. w segmencie statków pasażerskich i remontów. Korzysta na tym lider rynku – Remontowa Holding.
– Jako Remontowa Holding klasyfikujemy się w pierwszej trójce największych stoczni europejskich budujących statki dla rynku offshore [do wykonywania zadań związanych z wydobyciem ropy i gazu na morzu – red.] i statki pasażersko-samochodowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Arkadiusz Aszyk, dyrektor zarządzający Remontowa Holding. – Potencjał naszego przemysłu jest bardzo duży.
Remontowa Holding skupia obecnie 25 spółek, w tym dwie stocznie – Gdańską Stocznię Remontową oraz Remontowa Shipbuilding. Spółka jest liderem w Polsce w obszarze budowy, remontów i modernizacji statków oraz platform wiertniczych. Remontowa Holding w 2015 roku otrzymała tytuł najlepszego polskiego eksportera.
– Wszystkie inne rynki, na których istniejemy [poza jednostkami dla przemysłu wydobywczego – red.], czyli np. statków pasażerskich, promów napędzanych gazem LNG czy remontów, są cały czas dla nas bardzo dobre – podkreśla Aszyk.
Jak podkreśla Aszyk, zdywersyfikowana działalność pozwala na spokojne przeczekanie spowolnienia w budowie nowych jednostek dla pełnomorskiego przemysłu wydobywczego, wywołanego spadkiem cen ropy. Według niego mniejszy popyt w tym segmencie rynku będzie obserwowany przez co najmniej dwa lata.
Poza remontami statków Remontowa Holding rozwija swoją działalność w obszarze projektowania i budowy nowych statków. W ofercie spółki są m.in. promy pasażersko-samochodowe, statki towarowe, w tym kontenerowce arktyczne i gazowce, statki rybackie, specjalistyczne (m.in. hydrograficzne oraz holowniki) i wojskowe. Ofertę uzupełniają jednostki dla przemysłu offshore, w tym m.in. kablowce oraz statki ewakuacyjne.
Grupa kapitałowa wykonuje również liczne konwersje, czyli przebudowy statków na jednostki innego typu.
Spółka ma już silną pozycję w Europie, ale musi także mierzyć się z konkurentami z innych regionów. Jak podkreśla Aszyk, szczególnie dynamicznie rozwija się przemysł stoczniowy w Turcji.
– Dzisiaj mamy konkurencję ze strony stoczni tureckich, które nie należą do Unii Europejskiej i w jakiś sposób są dotowane przez państwo. Ale nasza renoma na rynku jest taka, że mimo wszystko klienci przychodzą do nas po statki – podkreśla Aszyk w rozmowie podczas posiedzenia Rady Związku Pracodawców Forum Okrętowego, które odbyło się w siedzibie kancelarii K&L Gates.
Dobre perspektywy dla polskich stoczni
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |