Dziś w Ostrołęce pojawił się człowiek z nietypową instalacją: trumną na kółkach. Zaparkował przed popularną galerią handlową. Tym nietypowym happeningiem pragnął zwrócić uwagę na historię swojego życia, związaną z sądowymi bataliami.
- Zostałem wykorzystany i oszukany przez korporację, która dzięki wadliwie działającemu sądownictwu, uniknęła odpowiedzialności za doprowadzenie mnie do bankructwa - twierdzi Tomasz Stupnowicz. To mężczyzna, który jeździ na rowerze z... trumną. - Tu spoczywa dorobek mojego życia - napisano na trumnie, która przyczepiona jest do roweru. Z nietypową instalacją Stupnowicz ma podróżować po całym kraju. Dziś dotarł do Ostrołęki.
Po 30 latach płacenia podatków, nie otrzymałem pomocy od wymiaru sprawiedliwości i z powodu braku dostępu do rzetelnego dochodzenia należnych mi praw – rozpocząłem akcję społeczną Martwy Obywatel – jako człowiek i przedsiębiorca oszukany i skrzywdzony przez system – ponad 10 lat bezustannej i samotnej walki zmusza mnie do ostateczności – skoro nasz rząd nie jest w stanie zadbać o nasze prawa, to musimy zmienić ten system – doprowadzić do prawdziwych zmian w sądach i urzędach, i przestać tolerować niekorzystne działania polityków, zwane przez nich niesłusznie reformami.
Stupnowicz nie zamierza się poddać i zamierza skierować skargę nadzwyczajną w swojej sprawie do Sądu Najwyższego. Równolegle, zapowiada zażalenie na działanie Państwa Polskiego do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
- Walczę dla nas wszystkich! Bo wierzę, że dogłębna reforma sądownictwa jest możliwa! - pisze na swojej facebookowej stronie. Prowadzi też stronę martwyobywatel.pl - sam nazywa się "Martwym Obywatelem".
Trzeba przyznać, że to chyba jeden z bardziej oryginalnych pomysłów na protest. Człowiek z trumną wzbudził spore zainteresowanie nie tylko w Ostrołęce, ale i okolicznych miastach, które odwiedzał w poprzednich dniach.