W ostatnim czasie lotem błyskawicy Ostrołękę obiegła plotka o możliwym zamknięciu jednego ze sklepów sieci Biedronka. Jednocześnie czytelnicy pytają nas: czy zakupy w czasie epidemii są bezpieczne? Wyjaśniamy wątpliwości.
W sklepach sieci Biedronka sprzedaż prowadzona jest z zachowaniem środków ostrożności. Widać to już teraz, m.in. przez skrócone godziny pracy sklepów w całym kraju – placówki będą otwarte dla klientów od godz. 8:00 do 20:00. To jednak nie koniec - na klientów w sklepach (jeszcze nie wszystkich ze względu na niedobór materiałów) czekają nawilżane chusteczki przy sklepowych kasach i podajniki z płynem dezynfekującym dla klientów w strefie wejścia.
Zdecydowaną różnicę widać przy kasie. Na podłodze wyklejono linie, których nie zaleca się przekraczać. Żeby ułatwić zachowanie odstępu między kupującymi, sklepy wprowadzą oznaczenie odległości 1 metra. A płatność?
- Klienci sklepów Biedronka w całej Polsce będą mogli zapłacić zbliżeniowo za zakupy do 100 zł bez konieczności potwierdzania ich kodem PIN. Proces wdrażania tej zmiany rozpoczął się w piątek, 20 marca i objął od razu wszystkie sklepy sieci - informuje Biedronka.
W sklepie tej sieci przy ulicy Goworowskiej wprowadzono ograniczenie do 45 klientów, którzy jednocześnie mogą przebywać w sklepie. Odnośnie tego sklepu, to pojawiły się ostatnio doniesienia (które dotarły też od naszych czytelników do redakcji - w facebookowych i mailowych wiadomościach), że w związku ze stanem epidemii sklep może zostać zamknięty ze względu na okrojony skład personelu. Dementujemy jednak - to tylko plotki.
- Nie mamy takich planów - poinformowało nas biuro prasowe Biedronki.