"Dobra woda w kranie" była jedną z wyborczych obietnic Łukasza Kulika, gdy ubiegał się o urząd prezydenta Ostrołęki. Podczas ostatniej sesji rady miasta prezydent Ostrołęki podkreślił, że nie porzuca tego pomysłu i pracuje nad nowymi rozwiązaniami.
Jak czytaliśmy w programie wyborczym Łukasza Kulika: "Smak wody w ostrołęckich kranach pozostawia wiele do życzenia. By go poprawić musimy w pierwszej kolejności dokonać modernizacji istniejących linii wodociągowych i wymienić ciągle istniejące rury azbestowe. Następnie zmienimy proces uzdatniania wody z chlorowania na ozonowanie, wprowadzając jednocześnie nowoczesne technologie filtrowania i dezynfekcji wody pitnej".
Co z tym pomysłem? Okazuje się, że próba została podjęta.
Zmieniliśmy technologię uzdatniania wody w naszym mieście, czasowo. Zmiana technologii spowodowała, że smak wody był lepszy, ale pośrednio doprowadziło do sytuacji, że osad, który przez lata nagromadził się w rurach, zaczął się rozpuszczać. Ta woda była smaczniejsza, ale miała żółty lub brązowy kolor. Nie da się tego zrobić tak od ręki. Sami się zastanawiamy, trzeba było oczyścić, odświeżyć tę instalację i dopiero wprowadzać te unowocześnienia w zakresie samej jakości wody
- mówił Łukasz Kulik.
Druga rzecz, która nam nie pozwalała tego zrobić, to brak tzw. struktury pierścieniowej w zakresie układu sieci, czyli możliwości zasilania z dwóch różnych kierunków sieci na danym osiedlu. Tu nie zasypujemy gruszek w popiele. Państwo jako radni zgodzili się na przeznaczenie 1,5 mln zł na budowę wodociągu od ulicy Witosa do obwodnicy. To nam pozwoli dopiąć ten pierścień. Czemu to takie ważne? Na dziś dzień jesteśmy skazani na chlorowanie, ponieważ w najdalszych fragmentach sieci na samym końcu tych odcinków ta woda stoi. To powoduje, że musi mieć większe dawki chloru, żeby spełniać wymagania sanepidu. Jeżeli ta woda będzie w cyrkulacji, to wtedy będzie zmniejszyć dawki, może zmienić technologię, a może wprowadzić ozonowanie. Zobaczymy. Tego nie porzucamy i nad tym pracujemy
- podkreślił prezydent.