Twórca ruchu Bezpartyjne Miasto Jakub Frydryk postanowił sprawdzić, jak na podobnych stanowiskach urzędniczych zarabia się w Łomży, a jak w Ostrołęce. Różnica jest kolosalna - na trzech najważniejszych stanowiskach wynosi łącznie ponad 130 tys. złotych! My poszliśmy krok dalej i już wiemy: sekretarz i wiceprezydent miasta zarabiają jak ich koledzy po fachu z największych miast w Polsce!
W tym roku ostrołęczanie musieli długo czekać na zeznania majątkowe włodarzy miasta. Kiedy już je opublikowano, okazało się, że nasi samorządowcy zarabiają krocie na urzędniczych stanowiskach. Przykładowo, w sąsiedniej Łomży zarobki urzędników wyglądają zupełnie inaczej. Porównajmy...
Ile zarobiły w 2017 r. osoby na najważniejszych stanowiskach w Ostrołęce i Łomży?
Prezydent Ostrołęki - 160 670,80 zł
Prezydent Łomży - 143 485,93 zł
Wiceprezydent Ostrołęki - 201 526,76 zł
Wiceprezydent Łomży - 156 853, 35 zł
Sekretarz miasta Ostrołęki - 193 731,57 zł
Sekretarz miasta Łomży - 124 982, 05 zł
- Skąd taka różnica? - takie pytanie zadaje lider ruchu Bezpartyjne Miasto Jakub Frydryk. - To są moje pieniądze, to są państwa pieniądze. Jak słyszę, że mamy skromny budżet i że musimy oszczędzać, a później widzę zeznania majątkowe i widzę, że oszczędzać to trzeba na nas, na mieszkańcach, ale już Wy nie musicie - stwierdza.
Zarobki jak w Krakowie, Wrocławiu, Łodzi!
A jak się zarabia w Polsce? W 57-tysięcznym Kędzierzynie-Koźlu sekretarz miasta Zbigniew Romanowicz zarobił 142 tysiące złotych, wliczając w to dodatek za 30-lecie pracy zawodowej. Sprawdzamy to samo stanowisko w jeszcze większych miastach: w 68-tysięcznym Stargardzie wynagrodzenie sekretarza Zdzisława Rygla to 157.966,17 zł. Mało tego, w niemal 140-tysięcznym Rybniku sekretarz miasta Daniela Lampert zarabia niewiele ponad 155 tysięcy.
Sekretarz Mariusz Prusaczyk zarabia więcej niż osoby na tym samym stanowisku m.in. w Toruniu (200 tys. mieszkańców), Poznaniu (542 tys. mieszkańców), a niemal tyle samo (bo też więcej, o 200 zł) od sekretarza miasta 700-tysięcznej Łodzi! Wygląda na to, że mamy jednego z najlepszych fachowców na tym stanowisku w kraju.
Sprawdźmy inne stanowisko. Wiceprezydent Ostrołęki Grzegorz Płocha w 2017 roku zarobił ponad 200 tysięcy złotych, czyli lepiej niż wiceprezydent Wrocławia (181 tys.), Łodzi (186 tys.), Gdańska (177 tys.), Grzegorz Płocha ma zarobki na poziomie wiceprezydentów Krakowa (!), którzy też osiągali dochody z tytułu pracy w wysokości ok. 200 tys. rocznie.
Czy to nie przesada?! Wiceprezydent i sekretarz w Ostrołęce zarabiają jak... w Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu!
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |