Dwanaście mandatów i jeden wniosek do sądu - to efekt pracy ostrołęckich służb, kontrolujących to, jak mieszkańcy Ostrołęki stosują się do nowych przepisów związanych z epidemią koronawirusa, m.in. dotyczących zakazu zgromadzeń.
Poziom zdyscyplinowania mieszkańców naszego miasta i powiatu jest bardzo wysoki, zdarzają się jednak i tacy, którzy podchodzą do zmian bardzo lekceważąco. Stróże prawa nie będą pobłażliwi wobec takich osób, które zagrażają nie tylko sobie, ale również członkom swoich rodzin. Przez ich beztroskie zachowanie osoby postronne np. w sklepie również są narażone na niebezpieczeństwo. Na takie zachowania absolutnie nie ma żadnego przyzwolenia
- mówi podkom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Dlatego policjanci wspólnie z strażą miejską oraz żołnierzami wojsk obrony terytorialnej, oprócz kontroli osób poddanych kwarantannie, dbają o bezpieczeństwo poprzez kontrolę przestrzegania przepisów mających na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Od początku tego tygodnia do chwili obecnej policjanci wspólnie z innymi służbami interweniowali kilkanaście razy w stosunku do osób, które nie stosowały się do obostrzeń. Łącznie mandatami ukarano dwanaście osób, a wobec jednej osoby sporządzono wniosek o ukaranie do sądu.
Informujemy, że czas na zapoznanie się z nowymi obostrzeniami i zakazami już za nami. W walce z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa, policjanci, wspólnie z wojskiem i strażą miejską w Ostrołęce w dalszym ciągu będą kontrolowali przemieszczające się osoby i to, czy stosują się one do wprowadzonych zakazów i obowiązków. Wszystko po to, aby jak najszybciej zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa
- dodaje podkom. Żerański.