„Nasz Dziennik” informuje, że w archiwum IPN zachowała się teczka tajnego współpracownika o pseudonimie „Zdzisławski”, którym miał być gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich.
Informacja o teczce personalnej TW „Zdzisławski” pojawiła się w wydanej w zeszłym roku książce Marka Lachowicza pt. „Wspomnienia cichociemnego”, do której wstęp i opracowanie naukowe przygotował historyk rzeszowskiego oddziału IPN Krzysztof A. Tochman.
Lachowicz był żołnierzem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, podobnie jak Zbigniew Ścibor-Rylski. I to właśnie w przypisie zawierającym biogram obecnego prezesa ZPW znajduje się informacja, że został on w 1947 r. zarejestrowany przez Wydział I WUBP Poznań jako TW „Zdzisławski”. Wykorzystywany do 1964 r., kiedy to wyprowadził się z Poznania do Warszawy. Równocześnie, przynajmniej od 1956 r., współpracował z Departamentem I oraz Departamentem II MSW. Wg zachowanych dokumentów, inwigilował swoją żonę (...), jak również rozpracowywał Międzynarodowe Targi Poznańskie i środowiska polonijne w USA.
- Badałem teczkę personalną tajnego współpracownika, która znajduje się w archiwum IPN w Warszawie. Wynika z niej, że pan gen. Zbigniew Ścibor-Rylski został zarejestrowany jako tajny współpracownik. W tej teczce nie znalazłem zobowiązania do współpracy, jak również informacji o pobieraniu pieniędzy, ale jest tam szereg, łącznie kilkadziesiąt innych dokumentów, z których wynika, do jakich zadań był wykorzystywany, są to m.in. informacje pracowników bezpieki dotyczące jego rodziny - powiedział „Naszemu Dziennikowi” Krzysztof A. Tochman.
Historyk dodaje, że akt rejestracji został również odnotowany w ewidencji operacyjnej UB-SB.
Z kolei dr Tomasz Łabuszewski, naczelnik biura edukacji publicznej warszawskiego oddziału IPN, mówi, że żołnierze AK i WiN byli dla władz komunistycznych podstawową kategorią wrogów, stąd też podejmowanie wszelkich możliwych działań destrukcyjnych w walce z tym środowiskiem były w użyciu, dotyczyły zarówno represji fizycznych, jak i działań operacyjnych, mających na celu jego rozłożenie moralne.
Historyk zaznacza jednak, że każdy taki przypadek należy rozpatrywać oddzielnie. - Czy pan gen. Ścibor-Rylski współpracował, czy nie, to on powinien odpowiedzieć na to pytanie - podkreśla z kolei Tochman.
Niestety, „Naszemu Dziennikowi” nie udało się uzyskać opinii gen. Ścibora-Rylskiego. Także Związek Powstańców Warszawskich odmawia w tej sprawie komentarza.
[źródło: Nasz Dziennik]
Czy generał Ścibor-Rylski to TW „Zdzisławski”?
Zobacz również
Proces lustracyjny Tomasza Turowskiego
Teczka Lecha Wałęsy w archiwum Sejmu: Apel o natychmiastowe zabezpieczenie i przekazanie do IPN
Oświadczenie Macierewicza ws. Wałęsy: „Udostępnić dokumenty opinii publicznej”
Wywiad z Joanną i Andrzejem Gwiazdami: „Warto walczyć o prawdę. Wbrew wszystkiemu”
Rodzina Anny Komorowskiej w aktach IPN. Rodzice prezydentowej byli funkcjonariuszami MBP
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |