Nasz region miał już reprezentantów w różnych rozrywkowych programach telewizyjnych. W końcu przyszedł też czas na hit telewizji Polsat, czyli program "Chłopaki do wzięcia". Można tam oglądać przygody mężczyzn poszukujących miłości.
Michał, na którego mówią "Czarny" albo "Karamba", pochodzi z jednej z wsi z gminy Baranowo w powiecie ostrołęckim - obecnie, jak mówiono w programie, "mieszka samotnie w lesie na odludziu".
W programie usłyszeliśmy jego historię: "Jeszcze niedawno jego dom pełen był gwaru i krzyku małych dzieci. Nieoczekiwanie, jeden dzień zmienił wszystko" - zapowiedział lektor. - Przed świętami, ja przebudzam się, bo w dzień tam z braciakiem flaszkę wypilim, a tu jakby makiem zasiał - mówił w programie "Chłopaki do wzięcia". Dlaczego uczestnik programu został sam? Swoją wersję tłumaczył w programie...
Szczęścia postanowił poszukać w programie "Chłopaki do wzięcia" w Polsacie. To program, który w dość specyficzny sposób przedstawia pogoń za miłością, a może inaczej - pojawiają się tam dość specyficzni bohaterowie. W opisie programu czytamy:
Młodzi mieszkańcy małych miasteczek i wsi poszukują partnerek na całe życie. Są w trudnej sytuacji, bo większość dziewczyn, które znali ze szkół, wyjechały do pracy do większych miast. One już nie wrócą, zostały „miastowe". Chłopcy zostali sami, pracują dorywczo, „bez zarejestrowania". W soboty i niedziele spotykają się przed sklepami na wsiach, krążą po rynku małego miasteczka lub wystają na dworcach autobusowych. Prowincjonalna Polska utkana jest z biedy, nudy i beznadziei.
Młodzi mieszkańcy małych miasteczek i wsi poszukują partnerek na całe życie, a pokazanie się w telewizji ma im to ułatwić. Przeważnie w programie widzimy kawalerów, ale jak widać znalazło się też miejsce dla mężczyzny po przejściach.
Zobaczcie fragmenty "Chłopaków do wzięcia" z udziałem uczestnika z naszego regionu: