Co zrobić z odpadami budowlanymi, na przykład po remoncie mieszkania? Otóż... nic. Ostrołęczanie nie mają obecnie wielkiego pola manewru, gdyż firmy nie chcą wynajmować kontenerów i odbierać takich śmieci. Z pomocą może przyjść miejska stacja segregacji odpadów, ale dopiero w przyszłości.
- Wielu mieszkańców skarży się, że jest problem z oddawaniem na wysypisko śmieci pozostałości po budowach. Kontenerów nie można oddawać, jest problem z wynajęciem tych kontenerów. Nie wiem, czy jakieś zasady się zmieniły w tym zakresie? - zapytał radny Mariusz Mierzejewski.
Okazało się, że problem rzeczywiście istnieje, bowiem firma prywatna, która kiedyś świadczyła takie usługi, już ich nie świadczy. A miejskie zakłady obecnie nie mają takich możliwości.
- Jeżeli chodzi o kontenery i te materiały budowlane, to jest problem, bo nasza stacja segregacji odpadów nie ma możliwości przerabiania materiałów budowlanych. Jesteśmy na etapie, gdy obecny prezes wystąpił z takim wnioskiem i mamy nadzieję, że w perspektywie kilku miesięcy uda się uzyskać takie pozwolenie i będziemy chcieli rozszerzyć zakres tych usług - powiedział prezydent Łukasz Kulik.
Wniosek radnego Mierzejewskiego poparł radny Jacek Łuba.
- Kiedyś można było bez problemu wnająć kontener. Obecnie mam taki problem, że potrzebujemy kontenera budowlanego, zgruzowaliśmy budynek, po czym taką informację otrzymujemy, dzwoniąc do firm, że nie dają kontenerów, bo nie wiedzą co w tym robić. W OPK informacja jest taka, żeby wysłać zdjęcia, co to za śmieci, a wtedy będzie decyzja co z tym zrobić. Trochę to irracjonalne, bo jakiś czas temu dom budowałem i nie było problemu, a gdzieś ten gruz trzeba oddać, bo w ziemię go nie zakopiemy (...) Coś jest na rzeczy z tymi odpadami i proszę, żeby w tej sprawie zadziałać - podkreślił.
A w chwili obecnej, cóż, najlepiej... poczekać.