Trwa chaos po tym, jak na polecenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza powołane zostały nowe władze TVP, Polskiego Radia i PAP. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przyjechali z interwencją do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Jest tam też poseł z Ostrołęki Marcin Grabowski.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady nadzorcze spółek. Szef MKiDN powołała tez nowe rady nadzorcze i nowe zarządy. Wcześniej Sejm podjął uchwałę w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, w której wezwano Skarb Państwa reprezentowany przez ministra kultury do działań naprawczych".
W obronie mediów publicznych stanęli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Wczoraj w siedzibie TVP przy Woronicza doszło do przepychanek, w których poszkodowana została posłanka Joanna Borowiak. Dziś politycy wkraczają z interwencjami poselskimi: byli m.in. w PAP, gdzie przepytywali powołanego wczoraj prezesa agencji. W siedzibie Telewizyjnej Agencji Inormacyjnej pojawili się najważniejsi politycy PiS, m.in. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Wśród obecnych w TAI, jak widzimy w Telewizji Republika, jest też Marcin Grabowski.
- Wyjątkowo szybko przejęto telewizję, w sensie odpowiedzialności za sygnał. To się wydarzyło niemal błyskawicznie. To była operacja doskonale przygotowana, wiedzieli, że to pójdzie sprawnie - powiedział odwołany szef TAI Michał Adamczyk.
Szef KPRM Jan Grabiec zaapelował do posłów PiS, by "nie blokowali mediów publicznych". "Szczególnie apeluję do posłów PiS, którzy wykazali bardzo dużo emocji o zaprzestanie agresywnych zachowań i zaprzestanie blokowania mediów publicznych" - powiedział Grabiec.