W Sądzie Rejonowym w Ostrołęce ogłoszony miał zostać wyrok w sprawie dotyczącej byłego szefostwa Ostrołęckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Na ławie oskarżonych zasiedli dwaj byli prezesi miejskiej spółki. Ale wątpliwości w tej sprawie wciąż nie brakuje, dlatego sąd zdecydował się wznowić postępowanie i wyznaczył termin rozprawy na październik.
W lipcu 2017 r. Gmina Rzekuń ogłosiła przetarg na budowę sieci kanalizacyjnej w miejscowości Goworki. W dniu 14 lipca 2017r. ofertę w postępowaniu przetargowym na kwotę 1.549.999,99zł złożyło Ostrołęckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. Przetarg wygrało OPWiK sp. z o.o., wynikiem czego było podpisanie w dniu 8 sierpnia 2017 r. z Gminą Rzekuń kontraktu na realizację „Budowy sieci kanalizacyjnej w miejscowości Goworki gmina Rzekuń”.
W związku z tym postępowaniem kilka lat później przed ostrołęckim Sądem Rejonowym stanęli ówczesny prezes spółki Dariusz Olkowski oraz wiceprezes Andrzej Grzyb (wyrazili zgodę na publikację danych - przyp. red.).
Prokuratorskie śledztwo, zarzuty i akt oskarżenia
Śledczy z prokuratury w toku postępowania stwierdzili nieprawidłowości w przygotowaniu przez OPWiK oferty, wskazując na nieprzeprowadzenie oględzin terenu inwestycji, nieposiadanie wiedzy o poziomie wód gruntowych i przekroju geologicznym ziemi, nieposiadanie kompletnej dokumentacji geologicznej. Prokuratura stwierdziła, że OPWiK przyjął za pewnik to, co przekazał zamawiający, czyli gmina Rzekuń.
- Również na etapie przygotowania oferty OPWiK sp. z o.o. zredukowało cenę oferty poprzez przyjęcie zaniżonej wartości roboczogodziny, ceny pracy użytego sprzętu budowlanego wg katalogów Sekocenbudu, zrezygnowało z należytego dla Wykonawcy zysku, nie uwzględniło ryzyka prac dodatkowych związanych z koniecznością wymiany gruntu w zakresie przekraczającym obmiar prac, a mogących wynikać z powodu braku dokumentacji geologicznej w postępowaniu przetargowym, pominęło dodatkowe koszty wynikające z konieczności prowadzenia prac w okresie zimowym oraz wstępną kalkulację kosztów wykonania zadania. Poza tym zaakceptowane zostały zapisy Kontraktu ujęte w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia i dokumentacji budowlanej zobowiązujące Wykonawcę do wykonania nieprzewidzianych robót - informowała prokuratura.
Śledczy, kierując do sądu akt oskarżenia w tej sprawie, stwierdzili, że Dariusz Olkowski i Andrzej Grzyb nie dopełnili swoich obowiązków kierownictwa OPWiK, gdyż "nie doprowadzili do prawidłowego dokumentowania czynności realizowanych w terenie, a dotyczących sporządzania protokołów konieczności dodatkowo występujących robót". W komunikacie prokuratury czytaliśmy:
Nadto, pomimo zasadności zmiany terminu zakończenia robót zgodnie z zapisami SIWZ, Prezes oraz Wiceprezes nie podjęli żadnej próby przedłużenia realizacji kontraktu. Zmiana taka była możliwa z uwagi na wystąpienie okoliczności niezależnych od Wykonawcy, dotyczących występowania na etapie realizacji prac warunków geologicznych, terenowych i atmosferycznych uniemożliwiających prowadzenie robót budowlanych.
Prokuratura uznała, że w wyniku niedopełnienia obowiązków oraz nadużycia uprawnień OPWiK, realizując wskazany kontrakt, poniósł znaczną szkodę majątkową w wysokości 799.954,88 zł i zamierzała udowodnić to przed sądem.
Przewód sądowy wznowiony. Są wątpliwości
Proces w tej sprawie toczy się przed Sądem Rejonowym w Ostrołęce. 25 sierpnia miał się zakończyć, a Sąd miał ogłosić wyrok. Ale już po wygłoszeniu mów końcowych i zamknięciu przewodu sądowego pojawiły się wątpliwości w sprawie, które spowodowały, że aby dokładnie zbadać całą sprawę, Sąd zdecydował się na wznowienie procesu.
Pojawiły się wątpliwości co do wyliczeń kwot przedstawionych w postępowaniu. Sąd zwrócił się do OPWiK o wyjaśnienie, czy zawarte w przygotowanym zestawieniu przychody i koszty inwestycji, wynagrodzenia oraz ubezpieczenia społeczne związane są wyłacznie z realizacją tej inwestycji czy są to koszty, które firma poniosłaby w przypadku, gdyby ta inwestycja nie została wykonana. Sąd zbada teraz, czy wykazane w zawiadomieniu koszty dotyczą tylko nadmiaru godzin pracowników czy są to koszty, które i tak firma by poniosła.
Wciąż nie do końca jasny jest wątek ubezpieczenia OC oskarżonych jako członków zarządu: obrońca Andrzeja Grzyba, adwokat Bartosz Pawelczyk, wskazał, że takie postępowanie u ubezpieczyciela na pewno było zainicjowane, lecz nie wiadomo nic o jego zakończeniu, a ich brak w aktach sprawy jest znaczący.
Sąd uznał, że niektóre wątki sprawy nie zostały do końca wyjaśnione i konieczne jest wykonanie dalszych czynności. Wobec tychże wątpliwości, sąd wyznaczył termin rozprawy na 26 października. Poinformowano również o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej na ten sam artykuł Kodeksu karnego, ale paragraf oznaczający działanie nieumyślne.