Dwaj młodzi mężczyźni, którzy bez powodu zaatakowali przypadkowego przechodnia przed sklepem w Ostrołęce, zostali zatrzymani i usłyszeli już zarzuty. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w rejonie jednego ze sklepów spożywczych w Ostrołęce. 27-letni mieszkaniec powiatu makowskiego, stojąc przed sklepem, padł ofiarą nagłego i niczym niesprowokowanego ataku. Dwóch napastników, w tym jeden zamaskowany, zaatakowało mężczyznę, zadając mu liczne ciosy. Brutalna napaść nie zakończyła się nawet gdy ofiara upadła na ziemię - agresorzy kontynuowali atak. Dopiero interwencja przypadkowego świadka zdarzenia zmusiła napastników do ucieczki z miejsca przestępstwa.
Poszkodowany z poważnymi obrażeniami głowy został natychmiast przewieziony do szpitala. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce rozpoczęli intensywne działania operacyjne, które już po kilku dniach przyniosły rezultaty. Zatrzymano dwóch podejrzanych - 23-latka oraz jego 18-letniego wspólnika. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
"Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie zatrzymanym zarzutów dotyczących pobicia. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo, którego się dopuścili jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5" - informuje rzecznik ostrołęckiej policji nadkom. Tomasz Żerański. Sprawą zajmuje się Wydział Dochodzeniowo-Śledczy KMP w Ostrołęce pod nadzorem miejscowej Prokuratury Rejonowej.
"Przypominamy, że każdy akt agresji i przemocy będzie spotykał się ze strony policjantów z najwyższą surowością. Nie ma przyzwolenia na stosowanie żadnej formy przemocy zarówno w przestrzeni publicznej, jak i zaciszu domowym" - zapewniaja nadkom. Żerański.