Trwa usuwanie skutków wczorajszej wichury, która mocno dała się we znaki mieszkańcom regionu. Wśród poszkodowanych niestety nie zabrakło także tych, którzy na co dzień w takich właśnie sytuacjach niosą pomoc innym. Podczas wichury ucierpieli strażacy ochotnicy z Troszyna.
Od wczoraj w związku ze zniszczeniami, jakie w naszym regionie powodował (i wciąż jest odczuwalny) gwałtowny wicher, strażacy z Ostrołęki i jednostek ochotniczej straży pożarnej interweniowali blisko 30 razy. Zgłoszenia dotyczące powalonych drzew, uszkodzonych dachów i zerwanych linii energetycznych napływały z całego powiatu i miasta.
Wśród poszkodowanych są niestety także ratownicy walczący na co dzień ze skutkami takich kataklizmów jak wczorajsza nawałnica. Porywisty wiatr uszkodził dach remizy strażaków ochotników z Troszyna w momencie, gdy oni uczestniczyli w akcji związanej z usuwaniem powalonych drzew na jezdni w Borowcach. Szczęśliwie nikt nie odniósł obrażeń, jednak dla jednostki to ogromna strata finansowa.
W dniu dzisiejszym w związku z silnymi wiatrami w naszym regionie jak i w całej Polsce dotknęło nas ogromne nieszczęście. Wiatr zerwał dach z naszej strażnicy. Na co dzień to My walczymy z krzywdą, która dzieje się ludziom i pomagamy im, lecz teraz to spotkało także naszą jednostkę.
- relacjonują poszkodowani strażacy.
Wicher powodował także poważne straty i utrudnienia w innych częściach naszego regionu. W Ostrołęce przy ulicy Psarskiego drzewo runęło na zaparkowane wzdłuż ulicy samochody.
Przy ulicy Mickiewicza wiatr oderwał znak z lustrem przymocowany do muru.
M.in. w Wachu, Dylewie, Troszynie, Jaworach Starych, Jastrząbka, Gaczyska interweniowano do powalonych drzew tarasujących jezdnie i stwarzających zagrożenie.
Wichura będzie dokuczała mieszkańcom regionu także i dziś. Wiatr nieco osłabnie – w porywach może osiągać do około 90 km/h – jednak wciąż może być niebezpieczny i stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia oraz powodować straty w mieniu. Zachowajcie ostrożność.