Na kilkanaście tysięcy kary naraził się 34-letni mieszkaniec sąsiedniego powiatu, który wczoraj wybrał się na przejażdżkę ulicami Ostrołęki. Zatrzymany przez policję przyznał, z rozbrajającą szczerością, że nie ma i nigdy nie miał prawa jazdy. Widać to było po sposobie, w jaki prowadził auto, co też nie umknęło uwadze policjantów.
We wtorek, 1 lutego około godziny 21:00 patrol ostrołęckiej drogówki zwrócił uwagę na styl jazdy kierowcy vw poruszającego się ulicą Witosa. Mundurowi postanowili sprawdzić, co jest powodem nieprawidłowych manewrów kierującego. Od razu po zatrzymaniu mężczyzna – 34-letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego – przyznał, że nie ma i nigdy nie miał prawa jazdy.
Oprócz kierowcy w aucie było jeszcze dwóch pasażerów. Dodatkowo sprawdzenie pojazdu, którym się poruszali wykazało, że auto od dawana nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia. W związku z powyższym oraz brakiem uprawnień do kierowania pojazd został odholowany na policyjny parking. Policjanci sporządzili także zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o braku ubezpieczenia vw.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Niebawem 34 - letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego stanie przed sądem. Za brak uprawnień oraz obowiązkowego ubezpieczenia mężczyźnie oprócz konsekwencji karnych grozi kara finansowa w wysokości nawet kilkunastu tysięcy złotych.