eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Będzie gaz, do węgla nie ma powrotu. "Tu nie ma ideologii, to czysta ekonomia"

REKLAMA
zdjecie 480
Jarosław GrzesikJarosław Grzesik
REKLAMA

Czy los projektu elektrowni Ostrołęka C jest już całkowicie przesądzony? Czy jest możliwy powrót do technologii węglowej? Dyskusję w tej sprawie podczas obrad Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych w Sejmie rozpoczął przedstawiciel związkowców. Z kolei dyrektor wykonawczy z ramienia Orlenu rozwiał wszelkie wątpliwości.

Podczas dyskusji wiceprezes elektrowni Ostrołęka Paweł Ciećko mówił o tym, jak funkcjonuje elektrownia w naszym mieście. Do tych słów odniósł się później przedstawiciel związkowców Jarosław Grzesik.

- Jestem zbudowany wypowiedzią pana prezesa Ciećko dotyczącą elektrowni Ostrołęka dziś funkcjonującej. Pan prezes w samych superlatywach powiedział, jak ta elektrownia funkcjonuje, że ona działa, spełnia wszystkie normy krajowe i europejskie, że to elektrownia o bardzo wysokiej sprawności, wydajności, o bardzo małej awaryjności. To elektrownia, która w zasadzie nie emituje szkodliwych substancji, nie zanieczyszcza środowiska ani nie uprzykrza życia okolicznym mieszkańcom - powiedział przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.

Związkowiec przypomniał, jaka miała być węglowa Ostrołęka C:

Elektrownia C, którą planowaliśmy wybudowac po sąsiedzku, miała być jeszcze bardziej nowoczesną. Miała być super elektrownią opartą o najnowsze światowe technologie. Emisyjność tej nowej elektrowni miała być tylko o 13 procent wyższa od elektrowni gazowej, to w zasadzie wielkość żadna jeżeli chodzi o dzisiejsze stare bloki węglowe. Jeżeli chodzi o jej elastyczność, miała spełnić wszelkie wymogi. Te dwa argumenty to są zielone bajki dla dzieci na dobranoc. Jedynym argumentem decydującym o wycofaniu się z inwestycji i przekwalifikowaniu elektrowni na gaz były decyzje polityczne, a w zasadzie decyzje ideologiczne opartym na tzw. europejskim zielonym ładzie i tzw. zielonej religii, z którą mamy do czynienia.

Zapytał też, czy możliwy jest powrót... do węglowej technologii. Przypomnijmy, elektrownia - według najnowszych ustaleń - ma być gazowa. - Już ponieśliśmy koszty blisko 1,5 mld zł, które zostaną wyrzucone w błoto, jeżeli nie będziemy kontynuowali jej budowy, wiemy, że poniesiemy wysokie koszty na odszkodowania dla wykonawcy. Czy jeżeli połowę zapłacimy, wyrzucając pieniądze w błoto, czy ma sens wycofywanie się z tej inwestycji tylko i wyłącznie ze względów ideologicznych? Pytanie moje brzmi – czy dziś kontynuowanie budowy elektrowni węglowej jest zupełnie niemożliwe? - wymieniał Grzesik.

Na te pytania odpowiedział Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy PKN Orlen. I rozwiał wszelkie wątpliwości:

Tu nie ma ideologii, to czysta ekonomia. Jeżeli mówimy o odszkodowaniach, karach – to jest kontynuacja, kontynuujemy z tym samym wykonawcą, zmieniamy technologie. Decyzja została podjęta tylko i wyłącznie na podstawie analiz ekonomicznych i finansowych. Braliśmy pod uwagę nowe bloki węglowe, projekcje dotyczące cen gazu, węgla, emisji. W każdym z możliwych scenaruszy elektrownia gazowa była bardziej opłacalna od elektrowni węglowej. Nie mówimy o karach, odszkodowaniach, jest to kontynuacja budowy elektrowni, zmieniamy technologię na gazową.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×