Spotkanie z autorami książek, do jakiego doszło w Ostrołęce, stało się przyczynkiem do promowania teorii antycovidowych i antyszczepionkowych. Na spotkaniu można było dowiedzieć się, że "nie ma pandemii", a za obecną sytuację odpowiadają banksterzy, masoni czy syjoniści.
Grzegorz Płaczek to autor książki #Tosiesamokomentuje". Piotr Szlachtowicz napisał książkę "Pandemia cenzury". Obaj przyjechali do Ostrołęki, by promować swoje publikacje. W jednym z ostrołęckich pubów padały jednak zaskakujące stwierdzenia.
- Dwa tygodnie mi zajęło, starej dziennikarskiej roboty, żeby stwierdzić, że nie ma pandemii. Nigdy jej nie było. To nie oznacza, że wirusa nie ma i ludzie nie umierali - stwierdził na spotkaniu w Ostrołęce Piotr Szlachtowicz, autor książki "Pandemia Cenzury".
Stwierdził, że średnia zgonów była wyższa w całym roku, ale nie dlatego, że "COVID-19 zabił tyle osób", ale, że rząd "postanowił walczyć z COVID-em, który nie był tak groźny i dlatego mamy 150 tysięcy nadmiarowych zgonów". Szlachtowicz kontynuował:
Koronawirus był, zabijał ludzi, ale nie zabijał ich w sensie pandemicznym. Nie było setki tysięcy ofiar i gdyby nie zamknięto nas, gdyby otwarto szpitale i by nas leczono, nie byłoby żadnego problemu. I oczywiście gdyby nie wrzucono setek milionów dolarów w różne stacje telewizyjne, które was wszystkich nastraszyły, które zbudowały atmosferę, że nadciąga wirus, który nas zabije. Kłamano o różnych wersjach wirusa, bo nikt tego nigdy nie przebadał, nigdy nie udowodnił laboratoryjnie, że taki, a nie inny wirus jest.
Szlachtowicz podkreślił, że "w badaniach wychodzi, że tam gdzie pojawiły się szczepionki, jest więcej zgonów po szczepionkach niż sam koronawirus zabił". Choć nie padły szczegóły, skąd te badania, autor książki podkreślił, że "to dane statystyczne z kręgów naukowych, które absolutnie nie są po naszej stronie, bo tak im wyszło w badaniach".
Autor książki "Pandemia cenzury" stwierdził, że "jesteśmy na wojnie, nikt do was nie strzela, tylko zabija nas informacją kłamliwą".
- Zajęło mi około 3-4 godzin, żeby ustalić nie to co mówi TVP, TVN i te inne wynalazki. Oni mówią, że niezaszczepieni zarażają. Bzdura, odwrotnie jest! Na covidowych oddziałach leżą ludzie po trzech dawkach, po dwóch dawkach - twierdził Szlachtowicz.
Przyznał, że nie jest lekarzem, ale "niezależnym dziennikarzem, który mówi jak jest". - Jesteśmy na wojnie informacyjnej przeciw elicie tego świata, która zasponsorowała tzw. pandemię - powiedział.
- Syjoniści - padło z sali.
- Też! - odpowiedział Szlachtowicz. - Banksterzy, masoni, i tak dalej (...) Te osoby, które tak naprawdę pociągają za sznurki, to ich nie widać, ich nie znajdziemy. Jest Gates, są Clintonowie, jest WHO, są Chiny.
Obszerne fragmenty spotkania z Grzegorzem Płaczkiem i Piotrem Szlachtowiczem możecie obejrzeć poniżej. Ocenę pozostawiamy Wam - zachęcamy do dyskusji w komentarzach.