W mroźny poranek o awarie auta nietrudno. Zdarza się, że samochód nie chce odpalić, bo ma za słaby akumulator lub zamarznięte paliwo. Wtedy najczęściej ratujemy się zestawem kabli rozruchowych od życzliwego kierowcy. Co jednak, gdy auto zawiedzie w drodze, gdy w godzinach porannego szczytu? Przekonał się o tym nasz Czytelnik.
W nocy z niedzieli na poniedziałek temperatura w Ostrołęce i okolicach spadła do kilkunastu stopni poniżej zera. Nic więc dziwnego, że wielu kierowców miało poważne kłopoty z uruchomieniem auto o poranku. Okazuje się, że problemów nie uniknęli także ci, którym auto odpaliło i zdołali ruszyć w drogę do pracy. Jednym z takich pechowych kierowców okazał się nasz Czytelnik, któremu auto odmówiło posłuszeństwa przy wjeździe na most im. Madalińskiego w Ostrołęce od strony ronda Siemowita. W samochodzie zamarzło paliwo, w efekcie czego auto zgasło i zatrzymało się na zatłoczonym moście.
Błyskawicznie zaczął tworzyć się korek. Pechowemu kierowcy z pomocą przyszli znajdujący się w pobliżu policjanci, którzy pomogli zepchnąć auto w bezpieczne miejsce. Za okazaną pomoc Czytelnik chciałby podziękować funkcjonariuszom ostrołęckiej policji.
Chciałbym za pośrednictwem portalu eostroleka.pl serdecznie podziękować Panom Policjantom, którzy 1 lutego b.r. koło godziny 7:30 udzielili mi życzliwej pomocy. Samochód odmówił mi posłuszeństwa przed wjazdem na most im. gen. A. Madalińskiego od strony ul. Obozowej. W newralgicznych, porannych godzinach zaczął tworzyć się korek. Panowie Policjanci sprawnie i szybko pomogli mi zepchnąć pojazd na pobocze. Podziękowania należą się również kierowcy
czerwonego suv-a, który jako jedyny zatrzymał się oferując pomoc. Wielkie dzięki!
- mówi Czytelnik.