Ugodzony nożem mężczyzna zanim trafił na stół operacyjny, przejechał prawie kilometr samochodem do swojej znajomej. Okazuje się, że nożownik to recydywista. Został aresztowany na 3 miesiące.
W sobotnie popołudnie dyżurny ostrowskiej komendy odebrał zgłoszenie o mężczyźnie, który na podwórku posesji mieszkanki gminy Stary Lubotyń przewrócił się, tracąc przytomność. Mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala, gdzie z uwagi na jego stan przeszedł operację.
Gdy odzyskał przytomność przed operacją, opowiedział policjantom, że gdy był na posesji jego znajomej w trakcie kłótni, został ugodzony w brzuch przez mężczyznę, którego znał jedynie z imienia. Po otrzymaniu ciosu nożem mężczyzna wsiadł do swojego auta, przejechał prawie kilometr do innej znajomej, tam gdy wysiadł z auta, przewrócił się i stracił przytomność.
Sprawę prowadzili ostrowscy kryminalni i już wieczorem tego samego dnia na terenie gminy Stary Lubotyń zatrzymali 61-letniego mieszkańca powiatu ostrowskiego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
- Na podstawie zebranych dowodów prokurator mężczyźnie przedstawił zarzut naruszenia czynności narządu ciała. Wczoraj na posiedzeniu sąd postanowił zastosować wobec 61-latka 3-miesięczny areszt za uszkodzenie nożem ciała 49-latka. Mężczyzna został wczoraj przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 3 miesiące - informuje mł. asp. Marzena Laczkowska z ostrowskiej policji.
Jak informuje policja, 61-latek popełnił to przestępstwo w warunkach recydywy.