W ostrołęckiej bibliotece licznie zgromadzona publika uczestniczyła w spotkaniu autorskim z Arkadiuszem Kruczykiem, autorem książki "Historia jednego ciągu". To piąta pozycja w dorobku poetyckim tego autora.
Arkadiusz Kruczyk ukończył teologię na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mieszka wraz z rodziną w Ostrołęce. Pracuje w Zespole Szkół Zawodowych Nr 1. Debiutował w 2006 r. tomikiem pod tytułem „Wiersze odzyskane”. Najnowsza książka jest piątą pozycją w dorobku poetyckim Poety. Rozmawialiśmy o niej z autorem, ale przyszedł czas, by twórczość poznali wszyscy chętni na spotkaniu w miejskiej bibliotece.
A ich nie brakowało - mimo upału, sala wypełniła się po brzegi, by wysłuchać, co o swojej nowej publikacji ma do powiedzenie autor. - Moja ulubiona książka to jest... Biblia. Po nią najczęściej sięgam - przyznał Arkadiusz Kruczyk na spotkaniu autorskim. Opowiadał nie tylko o tym, co lubi czytać, ale też, jak tworzy poezję.
- "Historia jednego ciągu" ma trochę swoją historię. Ja te wiersze zacząłem zbierać w 2018 roku w czerwcu, na jesieni ta książka była zredagowana przeze mnie i ułożona. Miała się ukazać, ale nie udało jej się wydać - przyznał. - Ta książka w jakiś sposób jest autobiograficzna, ale nie jest to autobiografia "1 do 1" - powiedział. Jak dodał, inspiracja często przychodziła do niego podczas... sprzątania.
Większość tych rzeczy zrodziła się nad odkurzaczem, mopem i kubłami ze śmieciami, które wynosiłem
Wena i inspiracja może nadejść w każdym miejscu, co pokazuje przykład Arkadiusza Kruczyka. W tym przypadku przełożyło się to na ciekawą książkę, w której nie brakuje ostrołęckich wątków. W recenzji opublikowanej w "Przydrożach" Piotr Grzymałowski zwócił uwagę, że ten poeta nie przemawia z pozycji zewnętrznego obserwatora, a zestaw wartości, w które wierzy, jest w sposób czytelny wyrażony w wierszach.
W "Historii jednego ciągu" nie brakuje odniesień do muzyki - poeta przywołuje postać ojca "badającego klawisze akordeonu". Jak przyznał Kruczyk na spotkaniu, jego ojciec był muzykiem-samoukiem, spełniając swoje marzenie o nauczeniu się gry na instrumencie. Do podobnej kategorii autor książki zaliczył też swoją poezję. Skoro pojawiła się muzyka, to i podczas spotkania był taki akcent: przerywniki w spotkaniu gwarantował ostrołęcki muzyk Adam Wołosz.
Prowadzący spotkanie ks. Tomasz Wilga wskazał, że książka pokazuje mało spotykany wymiar poezji, która wchodzi w życie i bardzo z niego czerpie. - Gdy zacząłem czytać teksty tej książki, to tak naprawdę, jakbym słuchał publicznej spowiedzi, jakbym przeżywał coś szczególnego - wskazywał kapłan. Tym bardziej warto sięgnąć po tę publikację.