W sobotę, 18 stycznia, kilka minut po godzinie 8:00, jednostki strażackie z regionu, w tym z Baranowa, zostały postawione w stan gotowości po zgłoszeniu alarmu pożarowego z jednej z największych mleczarni w okolicy.
W zakładzie, w którym znajduje się wiele specjalistycznych maszyn oraz potencjalnie niebezpieczne substancje, takie jak amoniak, sytuacja została potraktowana z najwyższą powagą.
Szybka mobilizacja strażaków
Po otrzymaniu zgłoszenia jednostki straży pożarnej natychmiast ruszyły na miejsce. Mleczarnia, będąca kluczowym zakładem produkcyjnym w regionie, wymaga szczególnej uwagi w sytuacjach kryzysowych. Obecność amoniaku i innych substancji chemicznych stwarza ryzyko nie tylko pożaru, ale również potencjalnego zagrożenia chemicznego, co dodatkowo podniosło rangę zgłoszenia.
Fałszywy alarm
W trakcie dojazdu na miejsce okazało się, że system przeciwpożarowy w zakładzie, pracujący w trybie awaryjnym, błędnie zasygnalizował wykrycie zagrożenia. Awaria instalacji uruchomiła alarm pożarowy, który zmobilizował służby, choć w rzeczywistości żadnego pożaru nie było. Po potwierdzeniu braku zagrożenia, jednostki strażackie zostały zawrócone do koszar.
Profesjonalizm w obliczu niepewności
Pomimo tego, że zdarzenie okazało się fałszywym alarmem, reakcja strażaków była błyskawiczna i w pełni profesjonalna. Zdarzenie przypomina o znaczeniu sprawnych systemów bezpieczeństwa oraz konieczności regularnych przeglądów technicznych, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Na szczęście wszystko zakończyło się bezpiecznie, a mleczarnia mogła wznowić swoją działalność bez zakłóceń. Tego rodzaju zdarzenia pokazują, jak ważna jest gotowość służb do działania nawet w sytuacjach, które ostatecznie nie stanowią realnego zagrożenia.