W czwartek, 12 grudnia, krótko po godzinie 13:00, do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku administracyjnym „Pałacyk” przy ul. Fieldorfa "Nila" w Ostrołęce. Na miejsce natychmiast udały się policja, straż pożarna oraz inne służby ratunkowe, by zabezpieczyć obiekt i jego otoczenie.
Policja i pirotechnicy w akcji
Na miejsce skierowano specjalistów, w tym funkcjonariuszy z nieetatowej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Ich zadaniem było dokładne sprawdzenie budynku w poszukiwaniu ewentualnych materiałów wybuchowych.
– "Otrzymaliśmy zgłoszenie o podłożeniu w jednym z urzędów materiałów pirotechnicznych. Na miejsce zostali skierowani między innymi policjanci i specjaliści z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego, którzy sprawdzają budynek" – poinformował nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Fałszywy alarm?
Rzecznik policji zwrócił uwagę, że podobne zgłoszenia często mają charakter kaskadowy i są rozsyłane w celu wywołania paniki lub niepotrzebnego alarmu. Takie działania charakteryzują się niską wiarygodnością, jednak każda sytuacja tego typu jest traktowana poważnie.
– "Zgłoszenia te mają charakter kaskadowy, wysyłane są w celu wywołania niepotrzebnego alarmu i charakteryzują się niską wiarygodnością" – dodał Żerański.
Profesjonalizm służb
Na ten moment brak informacji o odnalezieniu jakichkolwiek niebezpiecznych materiałów w budynku. Akcja służb trwa do czasu pełnego zabezpieczenia miejsca i upewnienia się, że nie istnieje żadne zagrożenie.
Służby apelują do mieszkańców o zachowanie spokoju i przypominają, że każde zgłoszenie jest weryfikowane, choć celowe wywoływanie fałszywych alarmów jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale także grozi konsekwencjami prawnymi.