W ostrołęckim sądzie trwa głośny proces dotyczący uboju chorych krów w Kalinowie. Na ławie oskarżonych, oprócz właściciela ubojni zasiedli m.in. jej pracownicy, a także lekarze weterynarii. Proceder został ujawniony przez jedną z telewizji i zaowocował wielowątkowym śledztwem, a obecnie - procesem.
Afera z ubojem chorych, leżących krów w Kalinowie (pow. ostrowski) wybuchła w 2019 roku. Reporterzy "Superwizjera" po żmudnym dziennikarskim śledztwie, kiedy jeden z reporterów sam zatrudnił się w ubojni w Kalinowie, odkryli szokujący proceder. Załoga TVN na gorącym uczynku złapała osoby, które przywoziły chore zwierzęta do uboju. Interweniowała policja, na miejscu czynności prowadził Powiatowy Inspektor Weterynarii.
Śledztwo, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce, zakończyło skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.
- Aktem oskarżenia objętych zostało 9 osób, m. in. właściciel ubojni, osoby dokonujące uboju bydła i dostawcy oraz lekarze weterynarii. W toku śledztwa przedstawiono im zarzuty znęcania nad zwierzętami połączonego ze szczególnym okrucieństwem, oszustwa połączonego z naruszeniem ustawy o ochronie zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych oraz niedopełnienia obowiązków i poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - informowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.
W trakcie prowadzonego śledztwa trzech z oskarżonych przyznało lub częściowo przyznało się do popełnienia zarzucanych im czynów, pozostali, tj. 6 oskarżonych nie przyznało się do stawianych im zarzutów. Za zarzucane oskarżonym czyny grozi kara do 10 pozbawienia wolności.
W Sądzie Okręgowym w Ostrołęce wyznaczono już 12 terminów rozpraw w procesie przeciwko dziewięciu oskarżonym. Sprawa wciąż jest w toku. Jak się dowiedzieliśmy, kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec maja 2022 r.