eOstroleka.pl
Polska,

„Hańba”, „zdrada”, „żądamy prawdy”. Ostre słowa w Sejmie podczas przemówienia Donalda Tuska

REKLAMA
zdjecie 608
Premier Donald Tusk (fot. kprm.gov.pl)Premier Donald Tusk (fot. kprm.gov.pl)
REKLAMA

W środę (19.01) premier przedstawiał w Sejmie informacje na temat działania rządu po 10 kwietnia 2010 r. Podczas sejmowego przemówienia Donalda Tuska musiała interweniować Straż Marszałkowska, kiedy trzy osoby w loży dla gości rozwiesiły transparent z napisem "Żądamy prawdy".

Wcześniej w sejmie zatrzymano grupę osób ze stowarzyszenia Solidarni 2010. Podczas pierwszego wystąpienia premiera z galerii sejmowej dochodziły co chwilę okrzyki: "hańba", "zdrada", "to nie jest polski premier", "Trybunał Stanu".

Po pierwszym wystąpieniu premiera sejmową galerię zaczęły opuszczać osoby, które następnie zostały zatrzymane przez Straż Marszałkowską. Jednemu z mężczyzn zabrano tablicę z napisem "Smoleńsk - chcemy prawdy".

Kiedy Tusk przemawiał po raz drugi odpowiadając na zarzuty opozycji, trzy osoby w galerii sejmowej rozłożyły transparent z napisem "Żądamy prawdy". Natychmiast interweniowali funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej, którzy wyprowadzili je z sali posiedzeń.

Podczas środowego posiedzenia w Sejmie było wyjątkowo gorąco.

Donald Tusk na początku swojego wystąpienia zapewnił, że tuż po katastrofie chodziło mu o to, żeby wyjaśnić jej przyczyny, a jednocześnie nie popsuć stosunków z Rosją. Próbował tłumaczyć, że bardziej zdecydowane działania wobec Rosji nic by nie dały. Usprawiedliwiał też wybór konwencji chicagowskiej, która - jak wiemy - tylko skompromitowała Polskę w oczach świata. Ale premier obstawał przy swoim, mówiąc: "Dla Polski lepiej znać prawdę i nie mieć wojny, niż nie znać prawdy i mieć wojnę". Następnie dodał, że nie chciał "zimnej wojny z Rosją".

W trakcie przemówienia Tuska z sali sejmowej padały okrzyki: "Hańba!"

Po premierze głos zabrali Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych, i Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu PO, który pochwalił wybór konwencji chicagowskiej jako najlepszego rozwiązania.
 
Następnie na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński, prezes PiS. W ostrych słowach skrytykował przemówienie Tuska. - My się nie damy sprowokować. Chcemy prawdy, bo to jest obowiązek względem obywateli - powiedział.
 
Po Kaczyńskim wystąpił Mariusz Kamiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Wypomniał premierowi, że w czasie prezentacji raportu MAK przebywał na urlopie. - Człowiek bez honoru to gorsze niż śmierć - zakończył.
 
Tuska skrytykował także poseł SLD, Tadeusz Iwiński - głównie za brak aktywności i powolne działania. Działania rządu negatywnie oceniła również Elżbieta Jakubiak z PJN. Po jej wystąpieniu na mównicę wrócił premier i ponownie zarzucił opozycji wykorzystywanie katastrofy smoleńskiej do ataków na jego gabinet. - Nie akceptuję tego, że zamieniacie wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej w gonitwę za premierem - powiedział.

Ale premier znalazł także obrońców. W kuriozalnym wystąpieniu Marek Borowski obciążył odpowiedzialnością za katastrofę polskich pilotów. Zaproponował, żeby Polacy uderzyli się własne piersi. "Wal się w swoje" - krzyknął mu w odpowiedzi ktoś z sali. Po Borowskim głos zabrał Ludwik Dorn, który wypomniał Tuskowi bezpodstawne ataki na opozycję.

Gdy przyszedł czas na pytania poselskie, inicjatywę przejęli parlamentarzyści PiS. O przyczyny oddania śledztwa Rosjanom, pobłażliwego przyglądania się niszczeniu wraku tupolewa, a wreszcie o ukrywanie dowodów świadczących na korzyść polskiej załogi Tu-154 pytali premiera Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński i Jarosław Zieliński. Posłanka Beata Kempa zażądała od Tuska, by przeprosił Ewę Błasik, wdowę po gen. Andrzeju Błasiku. Z kolei Marek Suski pytał szefa rządu o rolę w przygotowaniach do katyńskich uroczystości Tomasza Turowskiego, ambasadora tytularnego RP i (co ujawniła "Rzeczpospolita") agenta wywiadu PRL.
 
Do ostrej wymiany zdań doszło między posłem Robertem Węgrzynem z PO a Antonim Macierewiczem. Ten pierwszy zaatakował Macierewicza za... wyjazd do USA. Gdzie była pańska godność, honor, racja stanu, kiedy udawał się pan do USA, skarżąc na polski rząd? - pytał. Poseł PiS odpowiedział mu: W USA rozmawialiśmy z najważniejszymi senatorami i kongresmenami. Nie my oddaliśmy główne dowody w ręce rosyjskie i podlizywaliśmy się Rosji. [...] Państwo zdradzacie Polskę, oddając życie i dobre imię polskich żołnierzy w ręce byłego funkcjonariusza KGB.

[źródło: wp.pl / gazeta.pl / tvn24.pl / Niezalezna.pl]

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×