O komentarz w sprawie wtorkowego ataku na biuro PiS-u w Łodzi poprosiliśmy posła Arkadiusza Czartoryskiego.
- Jestem wstrząśnięty tym co się stało. Zawsze lekceważyłem telefony w stylu: "Czy tu Arkadiusz Czartoryski? Jest pan w sztabie wyborczym? To dobrze, czekajcie tam, to was wszystkich zamordujemy”, bo zdarzały się takie - mówi Czartoryski.
Częścią odpowiedzialności za morderstwo w Łodzi poseł obarcza media.
- Uważam, że debata polityczna przekroczyła wszelkie granice. Media też powinny uderzyć się w pierś. Niestety, posłowie nieagresywni, nie są ciekawi dla mediów. Media nieustannie szukają sensacji, są wyjątkowo agresywne. Dla przykładu, ostatnio na forum serwisu internetowego, kontrolowanego przez ostrołęcką PO, lżono mojego ojca, który nie żyje od 10 lat. W jakim celu dopuszcza się do takich zachowań? - pyta poseł.
Ale nie tylko media, według Czartoryskiego, odpowiadają za wtorkową tragedię w Łodzi.
- Dzisiaj musimy zapytać, co miał na myśli pan Bronisław Komorowski, obecny prezydent RP, i wcześniej marszałek Sejmu, który mówił: „Będę strzelał jak do kaczek, tylko powstrzymuje mnie teraz okres ochronny dla ptactwa", a także, w kontekście wizyty świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji "Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30. metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera" - wymienia Arkadiusz Czartoryski.
„Czy tu Arkadiusz Czartoryski? To dobrze, czekajcie tam, to was wszystkich zamordujemy”
Zobacz również
Atak na biuro PiS w Łodzi (WIDEO, AKTUALIZACJA)
Łódź: Atak i zabójstwo w biurze PiS. Jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie
„Stop nienawiści”. Wieńce i znicze przed siedzibą PiS w Ostrołęce (ZDJĘCIA)
Śmierć obrońcy krzyża: Poseł PiS chce wiedzieć, jak zmarł Jan Klusik
Profanacja krzyża na Krakowskim Przedmieściu (WIDEO)
Zmarł jeden z obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |