1 listopada 2024 roku, dzień, który miał upłynąć pod znakiem zadumy i wspomnień, dla tej rodziny przerodził się w koszmar. Pożar strawił rodzinną stolarnię i zniszczył nie tylko materialne dobra, ale także marzenia i pasję trwające od pokoleń. Ruszyła zbiórka na odbudowę stolarni.
Dorobek życia stolarza z wieloletnim doświadczeniem stanął w płomieniach. To tutaj spędzał większość swojego życia, przekazując swoją miłość do drewna kolejnym pokoleniom. Jego syn wspomina: "Ja mimo tego, że od kilkunastu lat pracuję na własny rachunek, patrzyłem jak płonie moje dzieciństwo i to, co ukształtowało mnie zawodowo".
Pożar zniszczył nie tylko warsztat, ale także konstrukcję budynku, wyposażenie i surowce. Rodzina podjęła decyzję o odbudowie stolarni, jednak droga do tego celu jest długa i wymaga znacznych środków finansowych.
"Rozpoczynamy postępowanie ubezpieczeniowe. I nie będę czarował. Wartość ubezpieczenia, o ile po przejściu biurokratycznych procedur zostanie przyznane w pełnej wartości, nie wystarczy na odbudowanie wszystkich strat" - podkreśla pan Karol.
Rodzina marzy o odbudowie stolarni. "3 lata pracy. Tyle potrzebuje mój Tata by doczekać zasłużonego wieku emerytalnego" - czytamy w opisie zbiórki.