Rozjechał dwa psy w centrum Ostrołęki i odjechał

Nieznany kierowca potrącił dziś w centrum Ostrołęki dwa psy. Nie zatrzymując się zostawił martwe zwierzęta na środku ruchliwego skrzyżowania i odjechał.

Do zdarzenia doszło dziś przed południem na skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Hallera. Nieznany kierowca potrącił dwa niewielkie psy przebiegające przez jezdnię. Jak wynika z relacji naszego Czytelnika, świadka zdarzenia, zwierzaki zostały potrącone najprawdopodobniej przez sporej wielkości auto poruszające się ze znaczną prędkością.

„Psy zdechły niemal natychmiast. Kierujący nawet na chwilę nie zwolnił, nie zatrzymał się i odjechał w nieznanym kierunku pozostawiając martwe zwierzęta na środku drogi. Spacerowałem akurat z moim czteroletnim synkiem, który wszystko zauważył. Zaczął wypytywać, dlaczego ten pan zabił pieski i czy można je jeszcze uratować. Wprawdzie za potrącenie zwierzęcia biegającego po ulicy nie ma żadnej przewidzianej prawem odpowiedzialności, uważam jednak, że pozostawienie martwego psa na środku ulicy w centrum miasta jest przynajmniej niestosowne” - pisze w mailu do nas nasz Czytelnik.

Na miejsce zdarzenia wezwana została policja, jednak sprawą ostatecznie zajmowali się strażnicy miejscy.

- Gdy przybyliśmy na miejsce potrącone psy zdjęto z jezdni i schowano do reklamówek. Nasze czynności polegały na zabezpieczeniu ciał martwych zwierząt i przekazaniu ich do utylizacji pracownikom odpowiedniej komórki organizacyjnej Urzędu Miasta. Nie mamy podstaw prawnych, by móc ukarać kierowcę, który potrącił psa biegającego po ulicy. Odpowiedzialny może być jedynie ewentualny właściciel czworonoga za to, że nie dopilnował psa – powiedział nam Piotr Liżewski, komendant Straży Miejskiej w Ostrołęce.

Co Wy sądzicie o całym zdarzeniu? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach pod artykułem.