Nasz wywiad z o. Manjackalem: „Na świecie panuje perwersja, mężczyzna może poślubić mężczyznę a kobieta kobietę”

Przez cztery dni 800 małżeństw brało udział w rekolekcjach, które odbywały się w ostrołęckiej hali sportowo-widowiskowej. Prowadził je ojciec James Manjackal. Podczas jednej z przerw udało nam się przeprowadzić z nim krótką rozmowę.

Jak często ojciec przyjeżdża do Polski?

- Ojciec Manjackal: Szczerze mówiąc nie wiem, dokładnie można to sprawdzić to na mojej stronie internetowej. Jestem na pewno często, może 9 - 10 razy do roku.

Jak dużo ludzi przychodzi na rekolekcje?

- W Ostrołęce jest 800 par, zawsze na tego typu spotkania przychodzi dużo ludzi.

Z kim się lepiej rozmawia, z osobami młodymi czy raczej dorosłymi?

- Ze wszystkimi osobami rozmawia się dobrze. Nie ważne, czy to młodzi czy starsi, jeżeli tylko otworzą serce na Pana Boga. Nie mogę powiedzieć, do których do kogo mówi się lepiej.

Co chciałby ojciec przekazać małżeństwom podczas rekolekcji w Ostrołęce?

- Aby otworzyły serca na pierwotny plan Boga dla małżeństwa. Niestety, żyjemy w świecie, w którym panuje rozpacz. W świecie, gdzie wielu katolików nie decyduje się na związek sakramentalny, tylko żyją ze sobą i mają dzieci bez ślubu. Również żyjemy w świecie, w którym panuje perwersja, mężczyzna może już poślubić mężczyznę a kobieta kobietę. Dlatego chciałbym nauczyć małżeństwa katolickie jak powinien wyglądać ich związek według nauk Kościoła.

Co jest takiego wyjątkowego w ojca rekolekcjach, że zawsze przychodzi na nie tak wiele osób?

- O to trzeba by pytać uczestników, bo ja nie wiem. Wydaje mi się, że są spragnieni usłyszenia Słowa Bożego i chcą doznać działania Ducha Świętego. Myślę, że Polacy to są dobrzy ludzie.

Czy lubi ojciec prowadzić rekolekcje w Ostrołęce?

- Nie mam żadnego miejsca, w którym szczególnie lubię nauczać. Idę tam gdzie prowadzi mnie Duch Święty i tam gdzie ludzie się zbierają i gdzie  dobrze są zorganizowane rekolekcje tam jadę.

Kiedy będziemy mieli okazję znów zobaczyć ojca w Ostrołęce.

Nie wiem, jeszcze nie ustaliliśmy kolejnej wizyty.


Rozmawiał Jarosław Pych